Obchody w Ossowie

Tradycyjnie uroczystości rozpoczęła modlitwa przy krzyżu upamiętniającym bohaterską śmierć ks. mjr. Ignacego Skorupki. Następnie złożono kwiaty pod obeliskiem ks. Ignacego na terenie szkoły jego imienia.

Następnie uczestnicy uroczystości przemaszerowali na ossowski Cmentarz Poległych, gdzie złożyli wieńce pod tablicą „Pamięci Polskich Dowódców Oddziałów Walczących w Bitwie Warszawskiej Zamordowanych przez Rosjan w 1940 roku”. Następnie w dolinie Dębów Pamięci ofiar katastrofy pod Smoleńskiem odsłonięte zostały popiersia gen. Tadeusza Buka, gen. bryg. Kazimierza Gilarskiego oraz adm. floty Andrzeja Karwety. Na miejscu zgromadzili się członkowie ich rodzin oraz ich przyjaciele.

Głównym punktem obchodów rocznicowych w Ossowie była Msza święta, której przewodniczył abp Henryk Hoser SAC. Na początku homilii ordynariusz warszawsko-praski przywitał wszystkich przybyłych, włącznie z przedstawicielami władz państwowych i samorządowych.

– Jesteśmy w miejscu tak ważnym na mapie naszego kraju i w tak ważnym momencie, kiedy jeszcze raz chwalimy Boga za Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny. Ta prawda jest tematem czwartej tajemnicy chwalebnej Różańca świętego. Tajemnicy, która nie jest enigmą czy sekretem, tylko rzeczywistością tak szeroką i głęboką, że nie jesteśmy jej w stanie poznać do końca – mówił abp Hoser.

Odnosząc się historycznych wydarzeń, przypomniał m.in. świadectwo kard. Aleksandra Kakowskiego, dotyczące decyzji ks. Ignacego Skorupki o pójściu na front z batalionem młodzieży gimnazjalnej z Warszawy. Znalazła się w nim także szkoła tego duchownego (Szkoła Władysława IV na Pradze). – Chwila śmierci ks. Skorupki jest punktem zwrotnym w bitwie pod Ossowem w dziejach wojny 1920 roku – podkreślił kaznodzieja.

Spośród wielu niewyjaśnionych faktów historycznych z dziejów Polski abp Hoser przywołał m.in. katastrofę smoleńską. Określił ją jako największą w historii świata. Jej skutkiem była "dekapitacja państwa". – Banalizowanie tego wydarzenia jest nie tylko brakiem mądrości, ale i wielkości i szerokości ducha, a przede wszystkim lękiem przed prawdą – zaznaczył arcybiskup.

Odnosząc się do słów papieża Franciszka, że trzecia wojna światowa już się rozpoczęła, tylko jest "wojną w kawałkach", abp Hoser powiedział, że musimy być na nią przygotowani. – Wobec zagrożenia najazdu bolszewickiego ustały wszystkie spory i kłótnie wśród partii politycznych czy środowisk. Wszystkie prądy społeczne zjednoczyły się i poszły bronić ojczyzny. Kto wie, czy teraz taki czas nie nadchodzi. Nie bądźmy prorokami nieszczęścia. Jeżeli zawierzymy się Bogu, Panowi Historii, wówczas nasza przyszłość będzie zabezpieczona jako obszar wolności, sprawiedliwości, miłosierdzia i wzajemnej życzliwości w naszym codzienny życiu indywidualnym i społecznym – zwrócił uwagę biskup warszawsko-praski.

List od prezydenta Andrzeja Dudy odczytał gen. Jarosław Kraszewski. Następnie rozpoczął się Apel Poległych. Potem przedstawiciele parlamentu i władz samorządowych oraz delegacje złożyły kwiaty na Cmentarzu Poległych w bitwie pod Ossowem.

Obchody uświetniły Kompania Reprezentacyjna Wojska Polskiego, 3 Brygada Lotnictwa Marynarki Wojennej i 3 Flotylla Okrętów, Orkiestra Wojskowa w Radomiu (tamburmajor starszy chorąży sztabowy Tomasz Chwaliński) oraz Chór Miejsko-Parafialny Cantanti z Kobyłki.

Po uroczystościach oficjalnych przyszedł czas na widowisko rekonstrukcyjne. W otworzeniu bitwy pod Ossowem wzięło udział 200 rekonstruktorów i 70 koni. W postać ks. Skorupki wcielił się Jarosław Wrzosek.