Wśród 25 osób, którym prezydent Andrzej Duda w roku stulecia odzyskania niepodległości nadał pośmiertnie Order Orła Białego, jest czterech duchownych różnych wyznań.
Najwyższe polskie odznaczenie zostało przyznane abp. Antoniemu Baraniakowi (1904-1977), o którym w ostatnich miesiącach kilkakrotnie pisaliśmy na łamach „Idziemy”. Był salezjaninem; jeszcze przed II wojną światową odbył studia na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie. W 1933 r. został kapelanem i sekretarzem kard. Augusta Hlonda. Z nim dzielił wojenne losy podczas okupacji hitlerowskiej. Po śmierci kard. Hlonda został sekretarzem abp. Stefana Wyszyńskiego, a w 1951 r. konsekrowano go na biskupa pomocniczego w Gnieźnie. Kiedy w 1953 r. prymas Wyszyński został internowany, bp Baraniak trafił do więzienia na Rakowieckiej w Warszawie. Tu torturami próbowano skłonić go do złożenia zeznań, które – w przygotowywanym procesie – mogłyby obciążyć prymasa. Najprawdopodobniej to dzięki jego zdecydowanej postawie ostatecznie odstąpiono od zorganizowania prymasowi pokazowego procesu. Po uwolnieniu abp Baraniak został metropolitą poznańskim. Brał udział w Soborze Watykańskim II. Do końca życia zmagał się z problemami zdrowotnymi powstałymi wskutek tortur.
Order Orła Białego otrzymał też bp Juliusz Bursche (1862-1942), zwierzchnik Kościoła ewangelicko-augsburskiego w Polsce, podczas II wojny światowej zamęczony przez Niemców w bunkrze więzienia Moabit w Berlinie.
Czytaj dalej w e-wydaniu lub wydaniu papierowym
Idziemy nr 38 (676), 23 września 2018 r.
Artykuł w całości ukaże się na stronie po 5 października 2018 r.