Jak w praktyce wygląda formacja w KSM?
ks. A.L. KSM to szkoła życia. Podstawowa formacja odbywa się w parafii (oddziale, kole). Budowana jest na Chrystusie Królu, którego nauka i postawa służby są zaproszeniem do osobistej świętości i apostolstwa w środowisku rówieśniczym. Dobrze prowadzona formacja to taka, która interesuje i angażuje młodzież, dzięki czemu zaczyna ona dostrzegać swoją misję, zadania w Kościele i świecie.
Mam wrażenie, że działania KSM-u są coraz bardziej widoczne, a sam KSM zmienia się i odpowiada na potrzeby współczesnej młodzieży. W jaki sposób zachęca się młodych do aktywnej działalności w stowarzyszeniu?
P.Cz. KSM rzeczywiście się zmienia, zaczyna być bardziej szanowaną organizacją młodzieżową. Mamy wiele zaproszeń do współpracy od innych organizacji czy władz państwowych. Sami członkowie zauważają także pozytywne zmiany wewnątrzorganizacyjne. To bardzo cieszy, daje satysfakcję i motywuje, by działać z jeszcze większym zaangażowaniem.
Sukcesem zakończyły się dwie edycje charytatywnej akcji KSM-u „Polak z sercem”. Czy KSM planuje trzecią?
P.Cz. „Polak z sercem” to duża charytatywna akcja stowarzyszenia. Obecnie trwają przygotowania do 3. edycji. Patronat honorowy nad akcją objęli już abp Mieczysław Mokrzycki, Metropolita Lwowski, oraz Pan Minister Jan Dziedziczaka, Sekretarz Stanu, Pełnomocnik Rządu do spraw Polonii i Polaków za Granicą.
Młodzież lubi pomagać, szczególnie gdy od razu widzi efekty swojej pracy. Ostatnie dwie edycje pokazały, że w sumie uzbieraliśmy ok. 35 t darów. Braliśmy udział we wzruszających spotkaniach z polskimi rodzinami na Kresach. Nadal chcemy kontynuować to dzieło. Dziękuję w tym miejscu redakcji tygodnika „Idziemy” za objęcie akcji patronatem medialnym.
Swego czasu asystentem kół KSM w Krakowie był Jan Paweł II. Jaką rolę odgrywa jego nauczanie w formacji współczesnych KSM-owiczów?
ks. A.L. Św. Jan Paweł II, jego nauka, świadectwo i rola, którą odegrał wśród młodzieży, są nieocenione i niedocenione. Towarzyszył młodym jako asystent w par. w Niegowici i w Krakowie, później, już jako papież, zawsze miał młodzież w sercu. Dziś młodzież potrzebuje kapłanów i biskupów na wzór Jana Pawła II, a naukę i doświadczenie płynące od niego należy uczynić inspiracją pracy duszpasterskiej z młodzieżą.
Członkiem stowarzyszenia można być do ukończenia 30. roku życia. Czy KSM ma jakąś propozycję dla tych, którzy już ten wiek osiągnęli?
P.Cz. KSM wychowuje również do tego, by po formacji w stowarzyszeniu przejść do Akcji Katolickiej. Martwi jednak fakt, że tak się nie dzieje. Byli członkowie stowarzyszenia poszukują innych wspólnot. Dlaczego? Myślę, że problem jest bardzo złożony. Tutaj trzeba jednak usiąść i porozmawiać. Młodzież nie lubi, gdy rozmawia się o niej, a nie z nią.
Budujące jest natomiast to, że KSM był przestrzenią rozeznania powołania dla wielu obecnych małżonków, księży czy sióstr zakonnych. Cieszy fakt, że wielu młodych, spotkawszy Boga we wspólnocie, ma Jego głód przez cały czas i tworzy sobie przestrzeń, by być z Nim w kontakcie.
W tym roku KSM obchodzi 30. rocznicę reaktywacji. Jakie ma plany stowarzyszenie na najbliższą przyszłość i czego można życzyć stowarzyszeniu?
P.Cz. Każde nowe Prezydium Krajowej Rady wytycza sobie plan działania na swoją kadencję. W perspektywie najbliższych dwóch lat pragniemy usystematyzować program formacyjny stowarzyszenia (już to się dzieje). Ponadto wydać uaktualniony podręcznik KSM. Chcemy sprofesjonalizować przestrzeń mediów stowarzyszenia, wprowadzić wszystkich członków na cyfrową platformę komunikacyjną. Ponadto ważną kwestią jest stworzenie propozycji dla członków w wieku 25-30 lat oraz kwestia składek członkowskich, bo wiemy, że aby funkcjonować, niezbędne jest również zaplecze finansowe. Nie traktujemy tego jako problemy, ale szanse na rozwój.
Życzmy sobie, by była w nas radość i ufność Bożego dziecka, dynamizm rozwoju młodego człowieka, energia do pracy człowieka w sile wieku i mądrość starca. By każdy KSM-owicz codziennie odpowiadał Bogu jak Maryja „fiat”, tzn. gotów!
Co? Gdzie? Kiedy?
