26 kwietnia
piątek
Marzeny, Klaudiusza, Marii
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

U Szpitalnej Pani

Ocena: 0
2170

fot. ks. Paweł Kłys/Idziemy

W sanktuarium celebruje się co roku dwie ważne uroczystości. Pierwszą jest odpust 15 sierpnia, w uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, zwaną świętem Matki Bożej Zielnej. W tym dniu do kaplicy przybywają nie tylko chorzy i ich rodziny, ale także mieszkańcy Łodzi i pobliskich miejscowości. Po liturgii, przy ołtarzu polowym odbywa się poświęcenie przygotowanych wcześniej wianków, bukietów oraz pełnych koszy ziół, które bracia rozprowadzają wśród zebranych. Drugą uroczystością jest wspomnienie Matki Bożej z Lourdes 11 lutego, obchodzone jako Światowy Dzień Chorego. Po Mszy Świętej w sanktuarium księża udają się z Najświętszym Sakramentem w monstrancji do chorych i udzielają im błogosławieństwa oraz sakramentu namaszczenia chorych.

Maryjne sanktuarium szpitalne to miejsce, gdzie dokonują się cuda. Te dostrzegalne dla oczu, ale także te, które dokonują się w duszy ludzkiej, o których wiedzą tylko nieliczni.

 

Cuda widzialne i niewidzialne

– W tym sanktuarium doznałam wielu łask od Pana Boga. Zabrzmi to może trochę jak paradoks, ale stało się to poprzez chorobę mojego syna, który leży w tym szpitalu, gdyż od czterech lat przebywa w śpiączce. Przez długi czas nie mogłam pogodzić się z jego chorobą, ciągle miałam pretensje do Pana Boga, że modlę się i nic – mówi Maria Wasilewska. – Ale łaską, którą otrzymałam od Maryi, jest przyjęcie choroby syna i mojej obecności obok niego nie jako krzyża, ale jako Bożego planu, choć jest on dla mnie niezrozumiały. W tym cudownym miejscu nauczyłam się też modlić. Od zawsze byłam wierząca, ale dziś widzę, że wcześniej modliłam się byle jak, z przyzwyczajenia, z rutyny, dziś robię to z potrzeby serca. A modlitwa daje mi siłę do służby mojemu choremu synowi, żeby być obok niego – dzieli się matka.

– Siedem lat temu zostałam przywieziona do tego szpitala z podejrzeniem udaru i zagrożeniem życia – opowiada z kolei Marianna Jabrzyk – i gdy poczułam się trochę lepiej, postanowiłam zejść na Mszę Świętą do kaplicy Matki Bożej, gdyż na ogół, jeśli jest to możliwe, codziennie uczestniczę we Mszy. Zeszłam, choć lekarze mi zabronili, bo stan był bardzo poważny. W czasie Eucharystii poczułam w głowie ciepło, które promieniowało na całe moje ciało. To było dla mnie doświadczenie łaski uzdrowienia, jakie otrzymałam od Pana Boga, dzięki wstawiennictwu Jego Matki. Po powrocie na oddział powiedziałam o tym lekarzom, a po badaniach okazało się, że wszystko ze mną w porządku i nie ma oznak choroby. Dziś mogę powiedzieć jedno: gdy ludzie szukają pomocy u wielu specjalistów, profesorów i lekarzy, najlepszym lekarzem jest Jezus, który działa, nie odmawiając swej Matce niczego. Maryja jest najlepszą specjalistką od chorób duszy i ciała – podkreśla uzdrowiona kobieta.

 

Ziołowy płaszcz Maryi

Obok szpitala przy konwencie bonifraterskim działa poradnia ziołolecznicza. Po porady do lekarzy specjalistów, którzy udzielają potrzebnych rad i wskazówek, jak poradzić sobie z danym schorzeniem za pomocą ziół, przyjeżdżają ludzie z całej centralnej Polski. Po wyjściu od lekarza można udać się od razu do apteki ziołoleczniczej, w której sprzedawane są leki recepturowe, ale także zioła i mieszanki ziołowe przygotowywane według indywidualnych potrzeb.

– Skoro Pan Bóg stworzył rośliny z właściwościami leczniczymi, to dlaczego nie mielibyśmy z nich korzystać? – pyta brat Mateusz. Posługa ziołolecznicza sięga 1945 r., kiedy to bracia bonifratrzy przybyli tutaj z Wilna i przywieźli ze sobą receptury ziołowe, przetwarzane do dziś. – Wileńskie ziołolecznictwo liczyło sobie ponad 300 lat, a skoro było skuteczne kiedyś, to i dziś wydaje dobre owoce, o czym świadczą nieustanne kolejki w naszej poradni – podkreśla.

Krople, maści, napary, herbatki, syropy, kremy – to tylko cześć asortymentu, który bracia przygotowują. – Jestem częstym gościem w tej aptece – mówi Katarzyna Kociębiec z Sieradza. – Przyjeżdżam tutaj do braci od 1987 r. i kupuję zioła nie tylko dla siebie, ale także dla rodziny oraz sąsiadów. Wiem, że to, iż cieszę się takim zdrowiem, jakie mam, to tylko dzięki ziołom, które parzę i codziennie rano i wieczorem piję. To wspaniałe miejsce. Nie wyobrażam sobie, by przynajmniej raz na miesiąc, na dwa, nie przyjechać tutaj do braci, nie kupić ziół i nie odwiedzić Matki Bożej w szpitalu.

– Mam już swoje lata – mówi Helena Dobrzuwek – bywałam w różnych szpitalach, ale ten szpital ma w sobie coś szczególnego. Trudno to opisać, to po prostu się czuje. Otwartość i serdeczność personelu medycznego sprawia, że szybko dochodzi się tu do zdrowia. Ale to miejsce ma w sobie coś jeszcze, tutaj wraz z nami, chorymi, jest wyjątkowa osoba, to Matka Boża! Ona jest nie tylko Matką, ale najlepszą lekarką!

Bonifraterskie Sanktuarium Matki Bożej Uzdrowienia Chorych
ul. Kosynierów Gdyńskich 61 A
93-357 Łódź

 

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 26 kwietnia

Piątek, IV Tydzień wielkanocny
Ja jestem drogą i prawdą, i życiem.
Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 14, 1-6
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter