W rozważaniach do tradycyjnych stacji Via Crucis pragnie on odnieść się też do naszych czasów, w których, jak powiedział Radiu Watykańskiemu, nie brak doświadczenia krzyża. Trzeba je odczytywać w świetle miłości Boga do ludzi i przebaczenia.
– Starałem się w świetle papieskiego listu Misericordiae vultus ogłaszającego Rok Święty podsumować w męce Jezusa także udręki Kościoła, ludzi, świata. Jest też refleksja o prześladowanych chrześcijanach, gdyż, rozważając śmierć Jezusa na krzyżu, koniecznie trzeba odnieść się do ich prześladowania we współczesnym świecie. Niestety, w niektórych regionach świata nasi bracia odczuwają na własnym ciele tę mękę – powiedział włoski kardynał.