Generał Władysław Jędrzejewski jest dzisiaj postacią nieco zapomnianą, choć jego zasługi podczas wojen o wschodnie granice Rzeczypospolitej w latach 1919-1921 są niekwestionowane. Właśnie ukazały się jego wspomnienia.

Składają się na nie „Autobiografia”, okruchy wspomnień z lat wojny 1918-1920, a także refleksje, a właściwie głównie polemiki z autorem po przeczytaniu książek gen. Juliusza Rómmla „Moje walki z Budiennym” oraz „Kawaleria polska w pościgu za Budiennym”. Ten dowódca m.in. 6 Armii, kawaler Orderu Virtuti Militari przyczynił się do ocalenia zarówno Warszawy podczas ofensywy marszałka Michaiła Tuchaczewskiego, jak i Lwowa. Miał 76 lat, gdy we wrześniu 1939 r. ponownie zgłosił chęć służby. Wtedy nie było dla niego etatu. Pamiętało o nim niestety NKWD, które 4 października 1939 r. aresztowało polskiego generała. Zmarł w więzieniu we Lwowie lub został rozstrzelany w marcu 1940 r. Jego nazwisko figuruje na tzw. ukraińskiej liście katyńskiej.
W tym samym tomie czytelnik znajdzie materiały dotyczące 5 Dywizji Piechoty, w tym dziennik prowadzony od 1 marca do 30 listopada 1919 r. Książka jest owocem współpracy Instytutu Pamięci Narodowej z Wojskowym Biurem Historycznym im. gen. broni Kazimierza Sosnkowskiego.
„Wspomnienia gen. Władysława Jędrzejewskiego oraz Dziennik 5 Dywizji Piechoty z 1919 roku”
wybór i opracowanie Jarosław Szymański, Arkadiusz Tuliński
Instytut Pamięci Narodowej
Wojskowe Biuro Historyczne
Warszawa 2020
528 s.