26 kwietnia
piątek
Marzeny, Klaudiusza, Marii
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Całe życie rotmistrza

Ocena: 0
5580
– Szacunek i wielka miłość do rodziny były widoczne w każdym jego kroku. Rotmistrz pisał listy do żony, za ich pośrednictwem dawał wskazówki dzieciom. Chciał być z tymi, których tak mocno kochał, jednak po Bogu to Ojczyzna była na pierwszym miejscu – przekonuje Mirosław Krzyszkowski, reżyser filmu.

– Andrzej Pilecki opowiadał, że tata pisał dla nich sztuki teatralne, które dzieci wspólnie odgrywały. Wymyślał dla nich gry planszowe, co też zostanie pokazane w filmie. Dowiedziałem się także, że rotmistrz zwracał szczególną uwagę na sprawność fizyczną. Dzięki temu zapewne udało mu się przetrwać nieludzkie warunki w KL Auschwitz – opowiada Marcin Kwaśny.

To, co najważniejsze

Kim jeszcze był Witold Pilecki? Zasługi i cechy rotmistrza wymieniać można długo. Pokazać życie tak wybitnego człowieka to na pewno nie jest łatwa sprawa. Trudnego zadania podjęło się Stowarzyszenie Auschwitz Memento, które przygotowało fabularyzowany dokument „Pilecki”. Jego reżyserem jest Mirosław Krzyszkowski.

– Całe życie rotmistrza skupia w sobie to, co najważniejsze. Witold Pilecki ma dzisiaj Polakom wiele do powiedzenia. Te wartości chcieliśmy przekazać i pokazać głównie młodemu pokoleniu. Nakłonić młodzież do podobnej postawy, pełnej troski o innych ludzi – podkreśla Mirosław Krzyszkowski.
Film pokaże historię rotmistrza od czasów jego młodości, poprzez działania w czasie okupacji, Powstania Warszawskiego, aż do uwięzienia i śmierci na Rakowieckiej w 1948 r. Sceny zostały zrealizowane w Łopusznej koło Nowego Targu, pod Krzeszowicami, w Oświęcimiu, Brzezince i Brzeszczach.

– Szukaliśmy sposobów, jak najlepiej przedstawić niektóre miejsca. Nie mogliśmy na przykład pokazać scen w obozie, bo nie ma takiej możliwości. Jednak przemierzyliśmy sporą część kraju – mówi reżyser.

– Pilecki jest przedstawicielem polskiego ziemiaństwa i inteligencji czerpiącej z polskiej tradycji. Wykorzystaliśmy przeredagowany raport rotmistrza, jego wspomnienia i utwory literackie. Nie staraliśmy się na siłę naginać filmu do współczesnego języka. Wzorem komunikowania się starszego pokolenia z młodym jest dla mnie Jan Paweł II, który nie przekonywał młodzieży ani językiem, ani stylem, tylko wspaniałą treścią – zaznacza Krzyszkowski.

Film powstał wyłącznie z funduszy, które zorganizowało Stowarzyszenie Auschwitz Memento w czasie zbiórki publicznej, bez żadnej pomocy instytucji państwowych. Na budżet – 250 tys. zł – składają się darowizny Polaków, w tym dotacje okręgu Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej w Ameryce.

– Członkowie rodziny rotmistrza poświęcili dużo zdrowia, siły, energii, aby ten film mógł powstać. Na ekranie zobaczymy m.in. Andrzeja Pileckiego, który gra samego siebie, a także Marka Ostrowskiego. Brali udział w zdjęciach w trudnych warunkach, w upałach. Jednak nie narzekali, ale cieszyli się, że robią to dla samego rotmistrza. Zresztą, Andrzej Pilecki bardzo często jeździ do szkół i opowiada uczniom o swoim ojcu. Szybko nawiązuje kontakt z dziećmi i z młodzieżą. Często jest zapraszany przez zainteresowanych postacią jego ojca na różne spotkania, pokazy, uroczystości, także na świecie. Taka jest jego służba i tak to traktuje – mówi reżyser.
Aktorzy mówią, co dali z siebie
bohaterowi, którego zagrali.
U mnie było zupełnie odwrotnie

Andrzej Pilecki zaprzyjaźnił się z młodymi muzykami zespołu „Forteca”, który szli śladem ucieczki rotmistrza, o czym powstał – także w ramach działań Stowarzyszenia Auschwitz Memento – film dokumentalny „Ucieczka z piekła. Śladami ucieczki Witolda Pileckiego”. Muzycy stworzyli wtedy utwór „Ochotnik”, poświęcony tej części życia Witolda. Powstała zresztą cała płyta „Fortecy” poświęcona Pileckiemu – podkreśla Mirosław Krzyszkowski. – Teraz już nie tylko dzieci Witolda Pileckiego kultywują pamięć o bohaterze, ale również wnuki i prawnuki. Poświęcają na to wiele swojego czasu i mocno się angażują.

– Dlatego zakończenie filmu nie będzie, wbrew pozorom, pesymistyczne. Pokażemy, że rotmistrz Pilecki, choć został zamordowany, żyje dzięki wartościom, za które oddał życie, bo one są nieśmiertelne. I tak już będzie na zawsze. Teraz to my musimy ponieść dalej jego dziedzictwo – podkreśla reżyser.

Ewelina Steczkowska
fot. Karolina Kosowicz
Idziemy nr 36 (519), 6 września 2015 r.



PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 26 kwietnia

Piątek, IV Tydzień wielkanocny
Ja jestem drogą i prawdą, i życiem.
Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 14, 1-6
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter