Utwory tych pisarzy przenoszone były wielokrotnie na ekran, co pozwoliło zaistnieć autorom i ich naśladowcom w kulturze popularnej. Beth Henley daleko poziomem artystycznym do dzieł tamtych dramaturgów, jednak wyraźnie wzorowała się na nich w kreowaniu atmosfery prowincji amerykańskiego Południa.
Bohaterkami sztuki, łączącej w sobie elementy kryminału i dramatu obyczajowego, są trzy siostry (dalekie nawiązanie do Czechowa) – Lenny, Meg i Babe. Ich sylwetki są silnie skontrastowane, jeśli chodzi o charaktery i wybór drogi życiowej. Prowadząca dom Lenny jest kobietą praktyczną i mocno stąpającą po ziemi. Siostrę odwiedza Meg, pełna fantazji o karierze w Hollywood, oraz Babe, oskarżona o próbę zabójstwa męża. W tej sprawie toczy się właśnie śledztwo, co stanowi zagadkową oś dramatu.
W sprawnie i żywo napisanych dialogach krzyżują się emocje i marzenia sióstr, spotęgowane frustrującymi wspomnieniami z dzieciństwa, naznaczonego odejściem ojca i obłędem matki. Tak napisana szuka wymaga znakomitego wykonawstwa. Miłośnikom świetnego aktorstwa z pewnością spodobają się kreacje Moniki Krzywkowskiej, Moniki Kwiatkowskiej i Katarzyny Dąbrowskiej w rolach sióstr. Jednak spektaklowi można zarzucić dłużyzny w drugiej części i niepotrzebne celebrowanie akcji. Powoduje to, że wychodzi na jaw schematyczność i wtórność tego dramatu.
Teatr Współczesny w Warszawie. Scena w Baraku. „Zbrodnie serca”. Beth Henley. Przekład: Małgorzata Semil. Reżyseria: Jarosław Tumidajski. Wykonawcy: Monika Krzywkowska, Monika Kwiatkowska, Katarzyna Dąbrowska, Agnieszka Suchora, Mikołaj Chroboczek, Szymon Roszak. Premiera: 7 kwietnia