29 kwietnia
poniedziałek
Rity, Katarzyny, Boguslawa
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Razem w Markowej

Ocena: 0
1475

– Każdy, kto głosi i sieje nienawiść między narodami, kto głosi, sieje i podsyca antysemityzm, depcze po grobie rodziny Ulmów, po tym, co oni jako Polacy poświęcili, oddając życie za godność, uczciwość, sprawiedliwość i elementarny szacunek należny każdemu człowiekowi – powiedział 17 marca w Markowej prezydent RP Andrzej Duda.

Otworzył w ten sposób Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II Wojny Światowej, muzeum im. Rodziny Ulmów. Słowa prezydenta były mocne, i takie miały być. – Bo za pomoc Żydom groziła w okupowanej Polsce kara śmierci, jak nigdzie indziej na świecie, i była bezwzględnie wykonywana, tak jak tutaj. I nie tylko Józef i Wiktoria Ulmowie oraz ich dzieci za taką pomoc zginęli. Były dziesiątki, setki takich rodzin; tysiące ludzi, którzy za pomoc swoim pobratymcom, współobywatelom, oddali życie – powiedział prezydent.

Uroczystość była wyjątkowa. Bo muzeum to jest pomnikiem wszystkich, którzy nie patrząc na okoliczności ratowali drugiego człowieka. – Polska, a także sprawiedliwość dziejowa bardzo takiego pomnika potrzebowała – podkreślił Andrzej Duda.

Poruszających momentów było wiele. Najpierw, z samego rana, spotkanie na Cmentarzu Ofiar Hitleryzmu w Jagielle, gdzie po wojnie przewieziono ciała ośmiorga członków żydowskich rodzin zamordowanych 24 marca 1944 r. razem z dziewięciorgiem – bo wliczamy przecież dziecko, które właśnie zaczęło się rodzić – członków rodziny Ulmów. W inaugurującej uroczystości modlitwie uczestniczyli oprócz Michaela Schudricha, Naczelnego Rabina RP, także licznie zebrani duchowni katoliccy z abp. Stanisławem Gądeckim, przewodniczącym Konferencji Episkopatu Polski, abp. Józefem Michalikiem, metropolitą przemyskim i bp. Mieczysławem Cisłą, przewodniczącym Komitetu Episkopatu Polski ds. Dialogu z Judaizmem.

– Przez stulecia byliśmy tu razem i dzisiaj znowu jesteśmy razem – powiedział rabin Schudrich. Słowami tego samego Psalmu 130: „Z głębokości wołam do Ciebie Panie, o Panie, wysłuchaj głosu mego” – modlili się i on, i biskupi. Na cmentarzu parafialnym w Markowej, nad przemawiającym prostotą grobem Wiktorii i Józefa Ulmów z dziećmi, oprócz katolickiej modlitwy zabrzmiał kadisz. Goście z calej Polski, ale i ze świata – jak żydowska rodzina, syn i wnuczki uratowanego właśnie w Markowej Abrahama Segala – odczytywali nazwiska na nagrobkach: licznych Ulmów, Niemczaków, Cwynarów, Szylarów. Te same nazwiska usłyszą w Pałacu w Łańcucie, gdy prezydent RP będzie wręczał odznaczenia przedstawicielom rodzin, które ratowały żydowskich sąsiadów.

W kościele św. Doroty w Markowej we Mszy Świętej, którą pod przewodnictwem abp. Gądeckiego sprawowało 11 biskupów, w tym przedstawiciel papieskiej Rady ds. Kultury oraz bp Eugeniusz Popowicz z Kościoła greckokatolickiego i kilkunastu innych księży, wzięły udział – oprócz markowian – dziesiątki gości z najwyższych kręgów władzy z marszałkiem Sejmu, Senatu i ministrami włącznie. W czasie modlitwy w kościele pojawił się o. Tadeusz Rydzyk. Chór parafialny z niewiarygodną siłą zaśpiewał słynną pieśń o nadziei na wolność Va pensiero z opery „Nabucco” Verdiego.

– Polacy dali świadectwo tego, że człowiek w imię miłości bliźniego jest zdolny poświęcić własne życie – podkreślił abp Gądecki.

W tym czasie trwało nabożeństwo w synagodze w Łańcucie, gdzie – co ze wzruszeniem powiedział rabin Schudrich – zapewne po raz pierwszy od 1939 r. z uroczystą wartą stanęło Wojsko Polskie.

Po południu w Pałacu w Łańcucie odbyła się – pozbawiona wielkich słów, bo wielka sama w sobie – uroczystość uhonorowania Sprawiedliwych z Podkarpacia.

Wreszcie wieczorem symboliczny Dom Ulmów w Markowej zabłysnął swoim światłem, które – taki właśnie jest projekt Mirosława Nizio – ma rozjaśniać ciemności nocy, w każdym jej znaczeniu. Zanim biskupi poświęcili budynek, a rabin umocował przy wejściu mezuzę – i to był kolejny poruszający moment tego dnia – abp Michalik odczytał pozdrowienia od Ojca Świętego Franciszka. Wszak to papież poświęcił trzy lata temu kamień węgielny pod budowę muzeum.

– Markowa i Podkarpacie to najlepsze miejsce, aby upamiętnić polskich Sprawiedliwych – powiedziała Anna Azari, ambasador Izraela w Polsce.

Dwie dziewczynki, cioteczne wnuczki zamordowanych Ulmów, wyszły z „ich” domu z płonącymi zniczami wśród przejmującego śpiewu Stanisława Soyki. Noc skryła łzy.

Teraz Markową czeka trudne zadanie: trzeba tu zaprosić i przyjąć naprawdę cały świat.

Barbara Sułek-Kowalska
fot. Michał Mielniczuk/UMWP

Idziemy nr 13 (547), 27 marca 2016 r.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter