Salezjański kleryk Wiktor Jacewicz niemal całą II wojnę światową spędził w niemieckich obozach, najdłużej w Dachau (nr więźnia 21982).
Instytut Pamięci Narodowej opublikował jego listy, pisane podczas wojny do rodzonej siostry Stanisławy Jacewicz (1911-1997), która była zakonnicą w Zgromadzeniu Sióstr Urszulanek Serca Jezusa Konającego.
W chwili wybuchu wojny był już po ślubach wieczystych. W korespondencji do siostry dziękował za modlitwy, pieniądze, pamiętał o imieninach najbliższych, troszczył się o rodzeństwo i rodziców. W książce znajduje się bardzo wzruszający list napisany już po wyzwoleniu obozu przez wojska amerykańskie. Pod koniec stycznia 1945 r. autor poważnie zachorował na tyfus plamisty. Klerykowi udało się przeżyć, ukończyć seminarium, Uniwersytet Jagielloński, zostać księdzem i pracować przez wiele lat jako nauczyciel, wychowawca młodzieży, a gdy to nie było możliwe w komunistycznej Polsce, przeszedł do pracy duszpasterskiej. Dziełem jego życia było opracowane z ks. Janem Wosiem SDB „Martyrologium polskiego duchowieństwa rzymskokatolickiego pod okupacją hitlerowską”. Zmarł w 1985 r.
„Listy z Dachau Wiktora Jacewicza SDB”
Instytut Pamięci Narodowej
Poznań 2020
250 s.