Aby rozważania na temat Trójcy Święte miały jakikolwiek sens, musimy zrezygnować ze stereotypów narzuconych przez wyobraźnię: Bóg Ojciec z długą brodą, ciemnoblond loki Jezusa, gołąbek Ducha Świętego…
Pewnie nigdy nie zrozumiemy, co to znaczy, że Bóg – choć Jeden – to w Trzech Osobach. Święty Augustyn posługuje się „słowem posiłkowym”, aby wyjaśnić, czym jest Trójca. Oto imię Boga: Miłość. Jest w tym coś odkrywczego?
Znana XIII-wieczna legenda opowiada o św. Augustynie, który spacerował brzegiem morza i rozmyślał nad tajemnicą Trójcy Świętej. Nagle zobaczył dziecko próbujące przelać wodę z morza do wykopanego w piasku dołka. Kiedy święty doktor Kościoła zaczął delikatnie wyjaśniać, że to bezsensowne, usłyszał od dziecka: o wiele bardziej bezsensowna jest twoja próba zrozumienia Trójcy Świętej!
Nikodem był dobrze wykształconym Żydem; dziś zyskałby pewnie miano teologa. Przyszedł na nocne dysputy do Jezusa. Trapiło go to, co było w jego głowie, czym był karmiony od dziecka. Otóż Żydzi łączyli przyjście Mesjasza z końcem świata i straszliwą karą Boga za grzechy. Taka wizja nie napawa entuzjazmem. Nikodem pewnie drążył temat. Styl życia Jezusa i Jego sposób przepowiadania pociągnęły Nikodema do postawienia pytania: czy to już czas, aby bać się Boga, Jego gniewu i kary?
Jezus zaskakuje i wyjaśnia: hola, zostaw schematy i wyuczone skojarzenia. Tak Bóg umiłował świat, że z tym Sądem to poczekajmy! „Bóg tak umiłował świat, że zesłał Jednorodzonego Syna, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne.” Bóg nie posłał Mnie po to, by świat potępić i wrzucić do ognia piekielnego, ale po to, by świat został zbawiony. Kto wierzy, nie podlega potępieniu – jest dla niego nadzieja nawrócenia. Natomiast ten, kto nie wierzy, sam się potępił – nie obchodzą go Moje słowa.
Zachwyćmy się dziś Bogiem, który po kolei się przed nami odkrywa. Trochę czasu minęło, wyobrażenia na Jego temat przybrały formę quasi-dogmatu. Zjawiają się prorocy, którzy przekonują, że Stwórca nie jest najskuteczniejszym z panteonu bogów, ale jest tym Jedynym. Niedługo potem na ziemię przychodzi potwierdzenie tej jedyności Boga – Jezus. Pojawia się kolejne zdziwienie: On działa, opierając się na miłości, nie na prawie.
Oto największe tajemnice wiary. Tak logiczne i proste, że niektórzy chcieli je straszliwie skomplikować. Tymczasem Bóg ciągle przychodzi i mówi: Jestem! Zostaw schematy!
Co? Gdzie? Kiedy?
