Ponadto emisja kontrowersyjnego spotu – jak członkowie ugrupowania napisali w oświadczeniu – drastycznie kontrastuje z karą finansową dla TV Trwam. Chodzi o karę 50 tys. zł, jaką na Fundację Lux Veritatis, nadawcę katolickiej stacji, nałożyła Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji za „nawoływanie do przemocy” podczas relacjonowania spalenia tęczy na placu Zbawiciela w Warszawie podczas ubiegłorocznego Marszu Niepodległości. Fundacja odwołała się od tej decyzji.
„Nie można stosować cenzury w stosunku do Telewizji Trwam” – zapowiedział Marek Jurek, wzywając KRRiTV do przestrzegania prawa i równego traktowania wszystkich nadawców. Lider Prawicy Rzeczpospolitej zarzucił publicznej telewizji promowanie homoseksualnych związków partnerskich.
Dziękując kilkuset uczestnikom pikiety, Marek Jurek zaapelował o ich dalszą aktywność. – Musimy tu przychodzić, aby media w Polsce służyły Polakom! Przychodźmy tu upominać się o prawdę, sprawiedliwość i nasze prawa, ilekroć będzie to potrzebne – wzywał. Pół godziny przed protestem trzyosobowa delegacja Prawicy RP spotkała się z przewodniczącym KRRiTV Janem Dworakiem.
– Będziemy przychodzić tu i protestować aż do skutku, bo takie decyzje w państwie, które kieruje się zasadami demokracji, nie powinny być podejmowane – zapowiedział poseł Adam Kwiatkowski (PiS). Przedstawiciel stowarzyszenia „KoLiber”, zrzeszającego młodych konserwatywnych liberałów przypomniał o zbliżających się wyborach samorządowych i konieczności wyboru do lokalnych struktur władz osób, które posiadają certyfikaty obrońców praw rodziny oraz certyfikaty osób działających na rzecz dekomunizacji.