Wygrał on przedterminowe wybory prezydenckie, które odbyły się w niedzielę 9 maja, uzyskując 41,1 proc. ważnych głosów. Został on 12. z kolei głową Republiki Korei na miejsce Park Geun-hye – pierwszej w historii Korei kobiety na tym stanowisku – usuniętej z niego 10 marca br.
W depeszy gratulacyjnej, przesłanej w imieniu całego episkopatu południowokoreańskiego, jego przewodniczący abp Hyginus Kim Hee-jung przypomniał "trudne chwile ubiegłego roku", związane m.in. z postawieniem pani prezydent w stan oskarżenia a następnie pozbawieniem jej tego urzędu i rozpisaniem wcześniejszych wyborów. "Obecnie naród koreański wybrał nowego prezydenta. Potrzebujemy lidera, który pójdzie drogą prawdziwego pokoju i sprawiedliwości, dowartościowując te zasady również w chwilach napięć" – napisał metropolita Kwangdżu.
Zapewnił, że biskupi modlą się, aby "nowy prezydent stał się wielkim przywódcą, który doprowadzi do osiągnięcia pełnego pokoju na Półwyspie Koreańskim i do rozwoju narodu koreańskiego, zakorzeniając głęboko demokrację na naszej ziemi".
Przesłanie episkopatu wyraża również życzenie, aby nowy szef państwa – który 10 maja złożył ślubowanie i oficjalnie objął swe stanowisko – "kierował narodem zgodnie z duchem konstytucji kraju, w której także słabi członkowie społeczeństwa mogą cieszyć się godnością ludzką". Jest to naród, w którym wszyscy mogą wyrażać swe poglądy otwarcie, bez ograniczeń wolności myśli i sumienia, w którym regiony rozwijają się zgodnie z zasadami równości i równowagi, w którym osoby mogą uczestniczyć w urzędach państwowych bez dyskryminacji regionalnej" – przypomnieli biskupi.
Ponadto wezwali nowego prezydenta, aby przedstawił swoją wizję i filozofię rządu, "działając na rzecz współistnienia Korei Południowej i Północnej oraz pracując dla pokoju wśród Koreańczyków i pojednania między obu Koreami". Konferencja biskupia życzyła Moonowi, aby działa jako "sługa narodu tak, aby we wszystkich obywatelach umacniało się poczucie jedności narodowej i aby zbliżył się ten dzień, w którym będą ze sobą rywalizować prawo ze sprawiedliwością niczym gwałtowna burza".
Nowy prezydent Korei Moon Jae-in urodził się 24 stycznia 1953 r. jako pierwsze z pięciorga dzieci Moon Yong-hyunga – uciekiniera z Korei Północnej. Z zawodu jest prawnikiem i jeszcze jako student angażował się w obronę praw człowieka. Już w 2012 r. wziął udział w wyborach prezydenckich z ramienia Zjednoczonej Partii Demokratycznej, ale przegrał je na rzecz Park Geun-hye, po której obecnie objął najwyższy urząd w państwie.
Ma dwoje dzieci. Jest drugim katolikiem (na chrzcie otrzymał imię Tymoteusz) na tym stanowisku, po prezydencie Kim Dae-jungu (1924-2009), który pełnił ten urząd w latach 1998-2003.
Co? Gdzie? Kiedy?
