29 kwietnia
poniedziałek
Rity, Katarzyny, Boguslawa
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Ksiądz Popiełuszko wobec "Solidarności"

Ocena: 0
1721

Pod koniec lat 70. ubiegłego wieku słowo „solidarność”, do tej pory uśpione, nagle zajaśniało potężnym blaskiem.

Narodzinom NSZZ „Solidarność” towarzyszył specyficzny klimat w gdańskiej Stoczni im. Lenina, sprawiający, że z dnia na dzień robotnicy stawali się innymi ludźmi. Rodziła się pewność własnych racji, poczucie siły, wreszcie przekonanie o jedynym możliwym rozwiązaniu istniejącego kryzysu: poprzez porozumienie. Właśnie wtedy odnaleziono sens całkowicie zdewastowanych słów i symboli: „pełne zrozumienie”, „wzajemna życzliwość”, „prawda historyczna”. Ale na czoło wybiła się niechybnie nazwa „solidarność”, mająca dwojakie znaczenie, mianowicie wymowę egzystencjalną i wymowę prawno-społeczno-polityczną.

W pole znaczeniowe pojęcia „solidarność” włączono również treści typowo religijne. Zauważalna ranga emblematów sakralnych, śpiewu, spowiedzi sakramentalnej, spotkań z kapłanami stały się stałym elementem strajkowego krajobrazu. Odradzało się poczucie wspólnoty narodowej, zrozumiano i przyjęto, że Polska powinna stać się „narodem zespolonym, ale nie zespolonym strachem”. W ten sposób rodząca się „Solidarność” związała się na dobre i złe z Kościołem katolickim.

W tych poczynaniach i przemianach językowych doniosłą rolę odgrywały kwestie związane z wartościami. Prawo do życia, do wolności i godności osobistej, prawo do prawdy, do swobody wyznaniowej i światopoglądowej, prawo do uczciwego podziału wspólnie wypracowanych dóbr – wszystkie te zasady prowadziły do zaakceptowania przez środowiska solidarnościowe idei sprawiedliwości społecznej, chrześcijańskich zasad etycznych oraz demokracji, zwłaszcza w wersji bezpośredniej, uznanej za najbardziej oczekiwaną.

Doszło do historycznie znaczącej rewolucji świadomościowej. Jej konsekwencją stało się odrzucenie komunistycznego i socjalistycznego stylu organizacji państwa i struktur społecznych, przywrócenie znaczenia pamięci historycznej i dziejowej ciągłości państwa polskiego, włączenie Polaków w obszar, jak dzisiaj mówimy, obywatelskiej kultury politycznej. Ksiądz Jerzy Popiełuszko został, najpierw spontanicznie, uznany za patrona i kapelana NSZZ „Solidarność”, a tytularnie – z dekretu Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny, ogłoszonego 25 sierpnia 2014 r. Przedstawmy zasadnicze linie łączące jego duszpasterstwo z ideami tej narodowo-społecznej formacji.

 

Kapelan „Solidarności”

Na egzystencję, jak też działalność kapłańską ks. Popiełuszki oddziaływały różnorodne czynniki. Do głównych trzeba zaliczyć: wychowanie w rodzinie o wyraźnie sprecyzowanym modelu patriotyczno-religijnym; wejście w obręb kultury przykościelnej; pierwszoplanowe odziaływanie wydarzeń Sierpnia 1980 i ruchu solidarnościowego; nauczanie kard. Stefana Wyszyńskiego i papieża Jana Pawła II.

Uważam, że powstanie „Solidarności” spowodowało w ks. Popiełuszce radykalną, duchowo-społeczną przemianę. Dzięki ideom, które rozniosły się w latach 80. XX w. po całym kraju, mógł on jasno sobie uświadomić, że prawdziwa odnowa polskiego społeczeństwa musi się wiązać – poza oczywistymi zmianami ustrojowymi – z przeobrażeniami w obrębie myślenia i poczynań czysto religijnych. Wówczas zrozumiał – przedtem kwestie nauki społecznej Kościoła specjalnie go nie zajmowały – że nie powinien iść utartą drogą duszpasterskiego zaangażowania, ale przynajmniej próbować odpowiadać na wezwania, jakie zaczęła wymuszać na nim (i nie tylko na nim) gorąca sytuacja historyczna. Przyjął, że polityka i wiara, choć zawsze oddzielone od siebie, mogą spotykać się w prawdzie, dotyczącej zarówno polskiej historii pozbawionej ideologicznego zakłamania, jak i rozumienia człowieka, który ma niezbywalne prawo do osobistego samostanowienia, wyboru światopoglądowego, wolności i godności, będących konsekwencją Bożego aktu stwórczego.

Ksiądz Popiełuszko z mozołem dojrzewał do tego, by przyjąć posługę kapelana „Solidarności”. Żywo uczestnicząc w wydarzeniach strajkowych, angażując się w solidarnościową odnowę rzeczywistości społecznej, przejmował od strategów tej formacji zasadnicze zręby swej wizji polityki. Piszę „polityki”, ponieważ uznaję duszpasterstwo ks. Popiełuszki za klasyczny wyraz działania politycznego, w chrześcijańskim znaczeniu tego słowa. Chciał on przecież, żeby ludzie zamknięci w komunistycznym jarzmie otrząsnęli się z bojaźni, żeby odważnie stanęli po stronie prawdy, domagając się jej obecności w przestrzeni publicznej, zwłaszcza w środkach masowego przekazu, w szkolnictwie, w strukturach urzędowych. Żeby zdobyli się na otwarte i odpowiedzialne myślenie, wyzbyte rachujących, pragmatycznych założeń. Żeby wyszli na publiczny plac, dając znak sprzeciwu wobec złowrogich aktów Służby Bezpieczeństwa. Nie chodziło mu o nawoływanie do zbrojnej walki, tylko o pobudzenie ludzi do zbiorowej aktywności, także poprzez umacnianie poczucia więzi i suwerenności narodowej, samokształcenie, pogłębianie religijnego stylu życia.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter