fot. PAP/Jacek Turczyk, Jakub Kamiński
Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście wymierzył dziś byłemu ministrowi transportu karę grzywny w łącznej wysokości 20 tys. zł za pięciokrotne niewpisanie do oświadczeń majątkowych zegarka o wartości powyżej 10 tys. zł. Nowak został także obciążony kosztami procesowymi.
– Sąd nie dał wiary wyjaśnieniom oskarżonego w zakresie, w jakim twierdził, iż nie miał świadomości, że rzeczy osobiste, jaką jego zdaniem jest zegarek, podlegają wpisaniu do oświadczenia majątkowego w rubryce "Składniki mienia ruchomego o wartości powyżej 10 tys. złotych" – odczytano w uzasadnieniu wyroku. – Zakładając nawet bardzo niski poziom wiedzy prawniczej, którą posiadał oskarżony, uznać należało, że logika faktów, które ustalone zostały przez sąd, wskazywała, że oskarżony co najmniej godził się na niewpisanie do kolejnych pięciu oświadczeń majątkowych zegarka marki Ulysse Nardin, którego był właścicielem – dodała sędzia.
Nowak nie był obecny na sali sądowej podczas odczytywania wyroku. W opublikowanym dziś na Twitterze oświadczeniu zapowiedział, że będzie się od niego odwoływał. Polityk uznał jednak, że "pełnienie mandatu posła w obecnych warunkach jest niemożliwe". Dlatego zrezygnował tak z bycia posłem, jak członkiem klubu parlamentarnego PO. Wcześniej szef klubu Rafał Grupiński dawał do zrozumienia, że tego właśnie od posła oczekuje.
Oświadczenie. pic.twitter.com/iyRk2QPe28
— Sławomir Nowak (@SlawomirNowak) listopad 27, 2014 Kto zajmie miejsce Nowaka w Sejmie? Przepisy wskazują na podsekretarza stanu w Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju Pawła Orłowskiego, który w wyborach parlamentarnych w 2011 r. uzyskał w okręgu gdańskim kolejny najlepszy wynik. Nie może on jednak łączyć mandatu z pełnioną obecnie funkcją.
Po nagłośnieniu "afery zegarkowej" jesienią ubiegłego roku Nowak złożył dymisję ze stanowiska ministra transportu, budownictwa i gospodarki morskiej w rządzie Donalda Tuska. W styczniu, po przedstawieniu mu zarzutów przez prokuraturę, na własną prośbę został zawieszony na trzy miesiące w prawach członka PO. Później zawieszenie to przedłużone o kolejne trzy miesiące.
16 czerwca tego roku Nowak złożył rezygnację z członkostwa w partii po tym, jak tygodnik "Wprost" ujawnił nagrania jego prywatnej rozmowy z byłym wiceministrem finansów Andrzejem Parafianowiczem, której przedmiotem była kontrola organów skarbowych dotycząca działalności gospodarczej żony Nowaka. Polityk pozostał jednak w klubie parlamentarnym PO.
Pozostał jednak w klubie parlamentarnym PO.
Co? Gdzie? Kiedy?
