Szkocja nadal brytyjska

W czwartkowym referendum Szkoci opowiedzieli się przeciwko wystąpieniu ich kraju z Wielkiej Brytanii. Pozostania w Zjednoczonym Królestwie chciało 55,3 proc. głosujących.

20140919 14:55 mz na podst. TVN24, PAP
fot. PAP/EPA/ANDY RAIN

  
Za niepodległością opowiedziało się 1 617 989 wyborców (44,7 proc.). Zwolennicy secesji wygrali w czterech z 32 okręgów wyborczych: Dundee (57,35 proc.), West Dunbartonshire (53,96 proc.), Glasgow (53,49 proc.) i North Lanarkshire (51,07 proc.). Przeciwnych secesji było 2 001 926 mieszkańców Szkocji.

Frekwencja wyniosła 84,59 proc.

Oficjalny rezultat referendum poznano dzisiaj ok. godz. 7:00 czasu polskiego, gdy zakończyło się liczenie głosów w okręgu Fife (z dużą przewagą zwyciężyli tam przeciwnicy niepodległości).

Po ogłoszeniu wstępnych wyników referendum brytyjski premier David Cameron zapowiedział w Londynie przyznanie szerszych kompetencji Szkocji, Anglii, Walii i Irlandii Północnej.

Projekty odpowiednich ustaw mają być przygotowane do stycznia i będą konsultowane z przedstawicielami Szkockiej Partii Narodowej (SNP), która walczyła o niepodległość Szkocji. – Akceptuję wybór Szkocji, która tym razem postanowiła nie opowiedzieć się za niepodległością. Akceptuję wolę narodu i wzywam wszystkich Szkotów do zaakceptowania demokratycznego wyboru – oświadczył dzisiaj w Edynburgu Alex Salmond, lider ugrupowania i pierwszy minister Szkocji.

Z kolei Alistair Darling z obozu przeciwnego secesji ocenił, że "to ważny wynik dla Szkocji i Wielkiej Brytanii jako całości". – Postawiliśmy w kampanii na argumenty i wygraliśmy – stwierdził. Zaapelował do zwolenników niepodległości, aby dla dobra Szkocji przezwyciężać wszystkie podziały.

Za dobry "dla zjednoczonej, otwartej i silniejszej Europy" uznał rezultat głosowania przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso.

Podobnego zdania jest sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen, który podkreślił, że Zjednoczone Królestwo "nadal będzie odgrywać główną rolę w utrzymaniu siły naszego sojuszu".

W Szkocji mieszczą się bazy brytyjskiego arsenału nuklearnego. Kosztowna dla Wielkiej Brytanii byłaby także utrata zlokalizowanych tam złóż ropy naftowej.