19 marca
wtorek
Józefa, Bogdana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Wejście Kraju Smoka

Ocena: 0
1002

W Pekinie 10 marca doszło do zaskakującego i bez wątpienia historycznego wydarzenia. Jak zmienia ono układ sił w globalnej polityce?

fot.PAP/EPA/SERGEI KARPUHIN / SPUTNIK / KREMLIN POOL

Iran i Arabia Saudyjska, kraje, które od wielu lat toczyły mordercze zmagania o wpływy w regionie Zatoki Perskiej, podpisały w stolicy Chin porozumienie o ponownym nawiązaniu stosunków dyplomatycznych, współpracy gospodarczej i handlowej oraz wymianie naukowej. Fakt ten wytycza drogę nie tylko do zmniejszenia napięć w regionie, który od dziesięcioleci jest uznawany za jeden z najgroźniejszych punktów zapalnych, ale także do ogromnego wzmocnienia roli politycznej Kraju Smoka na arenie światowej.

 


AMERYKAŃSKIE PODWÓRKO

Od schyłku i upadku ZSRR Bliski Wschód był domeną amerykańskich wpływów. Jedynym „niepokornym” państwem był Iran, który od upadku szacha [króla] oraz zajęcia ambasady USA i uwięzienia amerykańskich dyplomatów przez islamskie bojówki w 1979 r. był na czarnej liście w Waszyngtonie. Amerykanie na wszelkie sposoby usiłowali pokonać rządzących w Teheranie mułłów, ale do tej pory im się to nie udało. Na pewno ostry konflikt pomiędzy szyickim Iranem i sunnicką Arabią Saudyjską był na rękę Amerykanom.

Skuteczna mediacja Pekinu krzyżuje wiele planów. Zdjęcie uśmiechniętego Wang Yi, członka Biura Politycznego KPCh, stojącego pomiędzy równie zadowolonymi saudyjskim doradcą ds. bezpieczeństwa narodowego Musaidem bin Mohammedem al-Aybanem i irańskim sekretarzem Najwyższej Rady Bezpieczeństwa Narodowego Alim Shamkhanim stanowi oczywisty sygnał, że Chiny są alternatywą dla USA. Ten fakt znalazł odzwierciedlenie w komunikacie wydanym przez stronę saudyjską. Dotychczasowy bliski sojusznik USA w niesłychanie wylewnych słowach dziękował prezydentowi Xi Jinpingowi za jego pośrednictwo.

Oczywiście, pojawienie się konkurencji nie oznacza schyłku amerykańskich wpływów. Na Bliskim Wschodzie Chiny mają mocną pozycję gospodarczą, teraz zwiększają wpływy polityczne, ale nie mają obecności wojskowej.

Dojście do władzy Joe Bidena spowodowało poważne ochłodzenie w stosunkach amerykańsko-saudyjskich, bo – w przeciwieństwie do republikanów i Donalda Trumpa – Partia Demokratyczna i sam Joe Biden promują poglądy idealistyczne w polityce międzynarodowej. Z tego powodu kandydat Biden ostro potępił morderstwo dokonane w konsulacie Arabii Saudyjskiej w Stambule na saudyjskim dziennikarzu Dżamalu Chaszukdżim. Ta zbrodnia miała zostać zlecona przez następcę saudyjskiego tronu Muhammada ibn Salmana i dlatego administracja Bidena początkowo traktowała tego rzeczywistego władcę jak powietrze. Jednak wybuch wojny rosyjsko-ukraińskiej spowodował niedobory na rynku ropy naftowej i prezydent Biden udał się z wizytą do Rijadu, aby zachęcić Arabię do zwiększenia wydobycia tego surowca. Przy tej okazji spotkał się z księciem i „przybił” z nim żółwika. Jednak wizyta nie doprowadziła do przełomu w stosunkach amerykańsko-saudyjskich. Oprócz zadry spowodowanej sprawą Chaszukdżiego kością niezgody jest stosunek do spalania węglowodorów. Administracja Bidena za wszelką cenę forsuje zielone technologie, podczas gdy niezmierne bogactwo Saudyjczyków zasadza się na wydobyciu i przetwórstwie ropy i gazu.

W grudniu zeszłego roku do Rijadu przybył prezydent Xi Jinping i przebieg tej wizyty stanowił ogromny kontrast w stosunku do wizyty prezydenta Bidena. Chińczycy należą do największych odbiorców saudyjskiej ropy. Z oczywistych powodów Pekin unika jak ognia poruszania takich spraw, jak prawa człowieka i wolności obywatelskie, co jest mile widziane w Rijadzie. Pekin również oferuje współpracę naukową i technologiczną w wielu istotnych dla Arabów dziedzinach. Aby spotkać się z Xi Jinpingiem, do Rijadu przybyli liczni przywódcy innych państw arabskich i ten fakt podkreślił znaczenie królestwa w świecie arabskim.

 


SPADEK PO BUSHU I TRUMPIE

Włączenie się Chin w życie polityczne na Bliskim Wschodzie byłoby trudne, jeśli nie wręcz niemożliwe, gdyby nie uprzednie amerykańskie chybione decyzje. Wkroczenie USA do Iraku w 2003 r. podważyło zaufanie Arabów do Stanów Zjednoczonych. Po cichu kraje arabskie były zdecydowanie przeciwne tej inicjatywie, ponieważ zdawano sobie tam sprawę z możliwych ujemnych konsekwencji. Niedługo przed inwazją Saddam chciał dokonać gwałtownego zwrotu w swej polityce i na dowód swych dobrych chęci unieważnił umowy zawarte z rosyjskimi koncernami na poszukiwania ropy i gazu w Iraku. Zamiast Rosjan mieli się tym zająć Amerykanie. Ale w Waszyngtonie już zapadła decyzja i oferta przyszła zbyt późno. Niestety, obalenie Saddama Husajna otworzyło istną puszkę Pandory. W miejsce sunnickiej dyktatury w Iraku do władzy doszli sprzyjający Iranowi szyici, co zburzyło istniejącą w regionie równowagę. Inną, równie chybioną decyzją administracji George’a W. Busha, było wkroczenie do Afganistanu. Jak w przypadku Iraku, tak i tu Amerykanie odnieśli łatwe zwycięstwo na polu walki, ale to nie oznaczało zwycięskiego końca przedsięwzięcia.

Prezydentura Trumpa nie cechowała się spójnością w polityce zagranicznej. Dużym sukcesem było doprowadzenie do unormowania stosunków dyplomatycznych pomiędzy Izraelem i szeregiem państw arabskich. Jednocześnie Waszyngton wycofał się z porozumienia z Teheranem dotyczącego irańskiego programu nuklearnego i niebawem wynegocjował koniec wojskowej obecności w Afganistanie. Zatem z jednej strony Donald Trump zaostrzył stosunki z Persami, ale z drugiej pozbawił się możliwości robienia im kłopotów z graniczącego z Iranem Afganistanu. Ta decyzja została nieudolnie wcielona w życie przez jego następcę i tym sposobem reputacja USA w regionie poniosła poważny uszczerbek.

W przeciwieństwie do USA Chiny głoszą, że sprawy wewnętrzne są sprawą danego państwa i że oni się w to nie mieszają. Aby zbudować dobrobyt dla 1,4 mld ludzi, potrzebują ogromnych ilości surowców i tym sposobem Pekin jest najważniejszym partnerem handlowym zdecydowanej większości rozwijających się państw. Kraj Środka posiada ogromne zasoby finansowe i chętnie udziela kredytów w ramach takich przedsięwzięć, jak Jeden pas i jedna droga czy Inicjatywa na rzecz globalnego rozwoju. Dzięki powiązaniom ekonomicznym Chiny powiększają swe wpływy polityczne.

 


IMPLIKACJE DLA IZRAELA

Ostatnia dekada stała pod znakiem nieustannych zmagań pomiędzy Rijadem i Teheranem. W tym zakresie Saudyjczycy cieszyli się niezwykle silnym poparciem Izraela i USA. Niemniej Persowie byli w stanie zadawać bolesne ciosy, na przykład poważnie uszkodzić instalacje naftowe za pomocą zmasowanego ataku dronami i nękać saudyjskie tankowce. Ze swej strony Saudyjczycy bezwzględnie obchodzili się z jakimikolwiek objawami niesubordynacji ze strony mieszkającej tam mniejszości szyickiej. Właśnie egzekucja kilkudziesięciu szyitów i znanego szyickiego duchownego Nimra al-Nimra w 2016 r. spowodowała wtargnięcie tłumu do ambasady saudyjskiej w Teheranie i zerwanie stosunków dyplomatycznych.

Stąd odwilż irańsko-saudyjska będzie mieć ogromne znaczenie dla Izraela, bo do tej pory oba państwa traktowały Iran jako pierwszorzędnego wroga. Zarówno Tel Awiw, jak i Rijad wywierały wielkie naciski na Waszyngton, żeby storpedować zawarte przez administrację Obamy porozumienie na temat irańskiego programu nuklearnego.

Co prawda od deklaracji do ciepłych stosunków irańsko-saudyjskich droga jest jeszcze daleka, ale w tej chwili wiele wskazuje na to, że Izrael utraci cennego sojusznika w konfrontacji z Iranem. Niemało było spekulacji na temat możliwości zbombardowania przez Izrael irańskich ośrodków badań atomowych, ale w obliczu istnienia proirańskiego rządu w Iraku, bez zezwolenia Arabii na przelot nad ich obszarem, taki manewr byłby dużo bardziej ryzykowny i – z politycznego punktu widzenia – bez porównania bardziej kosztowny.

 


DWUBIEGUNOWY ŚWIAT

Od dłuższego czasu mówi się o przekształcaniu się jednobiegunowego świata w wielobiegunowy, ale w tej chwili jest oczywiste, że ośrodki światowej polityki są tylko dwa – Waszyngton i Pekin. Na skutek kompromitacji Rosji w zmaganiach z Ukrainą Moskwa, która aspirowała do pozycji supermocarstwa równego USA i Chinom, utraciła wszelkie szanse, żeby stać się istotnym graczem w globalnej skali. UE nie jest państwem, ale – jak to określa niemiecki Trybunał Konstytucyjny – organizacją międzynarodową, stąd nie posiada centralnych władz ani własnych sił zbrojnych. Tak jak i w przypadku Moskwy, wojna rosyjsko-ukraińska dobitnie wykazała daleko idącą niemoc Unii – bez amerykańskiego przywództwa wojskowa i gospodarcza pomoc dla Kijowa nie miałaby tak ogromnego zakresu, jeśli w ogóle doszłaby do skutku. Kolejny pretendent do przywódczej roli w świecie, czyli Indie, jest jeszcze zbyt słaby. Stąd najbliższe dekady będą stać pod znakiem rywalizacji amerykańsko-chińskiej.

Mediacja pomiędzy Iranem i Arabią Saudyjską jest tego dobitnym przykładem. Chiny powoli zdobywają czołową pozycję wśród tak zwanego „Południa”, czyli państw rozwijających się. USA utrzymują przywództwo w ramach tak zwanej „Północy”, czyli państw wysoce rozwiniętych. Do pewnego stopnia powtarza się sytuacja z okresu poprzedniej zimnej wojny, tyle że tym razem mamy do czynienia z konfrontacją amerykańsko-chińską. Niemniej, pomiędzy pierwszą i drugą zimną wojną panuje ogromna różnica. Dla Zachodu ZSRR stanowił zagrożenie wojskowe i ideologiczne, podczas gdy pomiędzy walczącymi obozami nie było poważniejszych powiązań gospodarczych. Natomiast Chiny stanowią ogromny magnes gospodarczy dla całego świata i niebawem przypuszczalnie staną się równorzędną USA potęgą wojskową. Te czynniki dadzą Chinom podstawy do ubiegania się także o równy Ameryce status polityczny.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Autor jest profesorem ekonomii w Hollins University w stanie Wirginia, USA

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 marca

Wtorek - V Tydzień Wielkiego Postu
Szczęśliwi, którzy mieszkają w domu Twoim, Panie,
nieustannie wielbiąc Ciebie.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): Mt 1,16.18-21.24a
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

Nowenna do św. Rafki

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter