W broń wyposażony jest każdy policjant pełniący służbę. Szczegółowe zasady jej użycia reguluje ustawa o policji z 1990 r. oraz ustawa o środkach przymusu bezpośredniego i broni palnej z 2013 r. Funkcjonariusz ma prawo użyć broni wobec osoby niepodporządkowującej się wezwaniu do porzucenia broni albo usiłującej odebrać broń policjantowi.
Funkcjonariusz przed użyciem pistoletu musi okrzykiem zidentyfikować formację, do której należy (np. „Policja!”). Jeśli osoba nie podporządkuje się wezwaniu, powinna zostać ostrzeżona o oddaniu strzału ostrzegawczego: „Stój, bo strzelam!”. Przepisy dają jednak policjantom możliwość użycia broni szybko, kiedy nie ma czasu na okrzyk czy oddanie strzału ostrzegawczego.
Funkcjonariusze przechodzą regularne szkolenia strzeleckie, które są częścią doskonalenia zawodowego. Redaktor naczelny dwumiesięcznika „Broń i Amunicja” Remigiusz Wilk uważa, że nie można skupiać się tylko na wyszkoleniu strzeleckim policjantów. Jego zdaniem by utrzymywać odpowiedni poziom wyszkolenia, policjanci musieliby zużywać przynajmniej 50 sztuk amunicji raz na dwa miesiące, czyli znacznie więcej niż obecnie. Jednak nawet to nie gwarantuje, że w sytuacji zagrożenia policjant nie spudłuje. Wilk uważa, że należy rozszerzyć gamę środków przymusu bezpośredniego, którymi dysponują patrole, np. o paralizatory wystrzeliwujące elektrody.
Monika Odrobińska |