1 maja
środa
Józefa, Jeremiasza, Filipa
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Na dnie piekła chroniła się Miłość

Ocena: 0
5614
Więźniem, który podtrzymywał na duchu współtowarzyszy niedoli, był włocławski bp Michał Kozal, dziś także w gronie błogosławionych. Swoją postawą, którą cechowała silna i żywa wiara, niezwykła pogoda ducha, swoimi radami, wskazówkami, znoszonym z godnością cierpieniem moralnym i fizycznym był ostoją dla wszystkich. To dzięki niemu wielu – szczególnie młodych – księży i więźniów nie załamało się psychicznie. Skatowany przez obozowego kapo, zmarł w 1943 r.

Wspólnota losu

Polskim księżom pomagali także niektórzy niemieccy duchowni – więźniowie bloku 26. Jednym z nich był alumn Karl Leisner. W wielkiej tajemnicy, w zwykłym pudełku, przemycał do rewiru konsekrowane komunikanty. Był jedynym, który w obozie (17 grudnia 1944 r.) przyjął święcenia kapłańskie. Udzielił mu ich francuski bp Gabriel Piruet, więzień KL Dachau. Księżom polskim w bloku 28 udzielił prymicyjnego błogosławieństwa.

Ksiądz Walter Sparber, przedzierając się przez druty, które oddzielały blok niemiecki od bloku polskich księży, podrzucał chleb, narażając się na duże przykrości, gdyż komunikowanie się z polskimi księżmi było zakazane.

W wigilię Bożego Narodzenia 1944 r. polscy księża potajemnie wystawili widowisko teatralne „Szopka w Dachau”. Kukiełki do tego widowiska wyrzeźbił ks. Henryk Malak. Inicjatorem przedstawienia był ks. Mieczysław Januszczak. Przedstawienie to dało wszystkim nadzieję przetrwania.

W KL Dachau żaden z polskich księży
nie wyrzekł się swojego powołania
ani nie zdradził swojego narodu

Pod koniec 1942 r. władze obozowe zezwoliły na przesyłanie do obozu paczek żywnościowych. Dzięki paczkom zaczęła działać „obozowa Caritas”. Księża, którzy otrzymywali paczki, zrzekli się pożywienia obozowego na rzecz tych, którzy paczek nie otrzymywali. Zorganizowaniem całej akcji zajęli się ks. Józef Jasiński, który przed wojną kierował poznańską Caritas, oraz ks. Stefan Frelichowski. Dzielono się także skromnymi racjami jedzenia: „Wiedzieliśmy z doświadczenia, że człowieka, który umiera z głodu, można uratować od śmierci, albo odsunąć ją, pomnażając przez dwa tygodnie jego głodową porcję żywności o parę ziemniaków lub pół litra zupy. Postanowiliśmy, że w czasie obiadu jeden z naszej grupy obejdzie z kubkiem tych współbraci, którzy się jeszcze jakoś trzymają. Każdy z nich włoży do kubka łyżkę czy parę łyżek zupy. To pozwalało wierzyć, że wspierając się wzajemnie, przetrwamy nawet najgorsze czasy” (ks. Kajetan Ambroży, archiwum autorki).

Wielu więźniów świeckich, często byli to parafianie, pomagało swoim kapłanom w zdobywaniu dodatkowego kawałka chleba. Ksiądz Leon Stępniak wspomina: „Któregoś dnia podszedł do mnie młody chłopak i powiedział: jestem z księdza parafii z Kębłowa; był to Marian Baranowski, osiemnastoletni chłopak. Kapo wybrał go do pracy w kuchni. Ten młody chłopak wiedział, że jestem w Dachau, odnalazł mnie i postanowił dokarmiać. To dzięki niemu przeżyłem rok największego głodu” (A. Jagodzińska, Ksiądz kanonik Leon Stępniak więzień Dachau i Gusen, Warszawa 2009).

Ksiądz Leon Stępniak – był to rok 1943 – gdy pracował na plantacjach, otrzymał różaniec od młodego esesmana. Kim był ten młody żołnierz? Różaniec zachował się do dzisiaj.

Ksiądz Bolesław Kobierski podzielił się z trzema innymi księżmi ziarnkami z kłosa pszenicy, znalezionego i przemyconego do obozu. W czasie wielkiego głodu ta drobnostka była rzeczą wielką.

„Jasnych promieni” życia obozowego było więcej: także wierność powołaniu, sprawiedliwość, wartości moralne, godność człowieka i chrześcijańska miłość. „My wszyscy, którzy wyszliśmy z Dachau, mamy jeden wspólny dzień ocalenia: 29 kwietnia 1945 r. Miał być dniem zagłady wszystkich (33 tys.) więźniów w Dachau, a tymczasem stał się dniem wyzwolenia. Uwidoczniła się dobroć, miłosierdzie i opieka Boża nad tymi, którzy ocaleli” (ks. Leon Stępniak, archiwum autorki).

Niemcom nie udało się pozbawić więźniów ludzkich relacji. Tego nie można zapomnieć.


***
Tytuł jest nawiązaniem do słów prymasa Polski kard. Stefana Wyszyńskiego, wypowiedzianych w Gnieźnie 25 marca 1957 r.

Anna Jagodzińska
fot. ks. Henryk Zieliński/Idziemy
Idziemy nr 13 (496), 29 marca 2015 r.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 1 maja

Środa, V Tydzień wielkanocny
Wspomnienie św. Józefa, rzemieślnika
Trwajcie we Mnie, a Ja w was trwać będę.
Kto trwa we Mnie, przynosi owoc obfity.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 15, 1-8
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)


ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter