W ponad pięćdzisięciu miejscach w Polsce ustawiono „trawkomaty”, w których nawet dziecko może kupić susz z konopii.
fot. xhzW sklepie, żeby kupić piwo, trzeba się wylegitymować, przy „trawkomatach” – nie. „Trawkomaty”, które w Polsce postawiła kanadyjska firma The Green Organic Dutchman Holdings Ltd., są zgodne z prawem. Problem w tym, że oferowany przez nie towar wygląda i pachnie tak samo, jak zabroniony susz konopny zawierający substancję psychoaktywną.
ZIOŁO NA EKRANIE
Latem wstrząsnęły Polską wypadki z udziałem kierowców autobusów prowadzących pod wpływem narkotyków. Zatrważające są nie tylko doniesienia o chemii za kierownicą – do prowadzenia pod wpływem marihuany lub amfetaminy przyznaje się 3 proc. z 17 mln kierowców. To 500 tys. osób. Przeraża także przyzwolenie na prowadzenie „pod wpływem”: z ankiet CBOS-u i Krajowego Biura ds. Przeciwdziałania Narkomanii (KBPN) wynika, że w 2018 r. 1,5 proc. badanych było pasażerami odurzonych kierowców. Chodzi o 1 mln osób.
Czytaj dalej w e-wydaniu lub wydaniu drukowanym
Idziemy nr 47 (787), 22 listopada 2020 r.
całość artykułu zostanie opublikowana na stronie po 09 grudnia 2020