Dyrektor Wiosek Dziecięcych w Meksyku Dirk Glas uznał taką sytuację za skandal, dodając, że „mamy tu do czynienia z praktyką sprzeczną z porozumieniami międzynarodowymi i pozbawiającą dzieci ich podstawowych praw”. Jego zdaniem „nie ma usprawiedliwienia dla ucisku, przemocy i śmierci dzieci”.
Sytuacja w ośrodkach deportacyjnych w USA pogarsza się w związku z coraz większą liczbą migrantów z Ameryki Środkowej. Według amerykańskich służb celnych i granicznych od początku roku zatrzymano 56,3 tys. nieletnich uchodźców bez opieki dorosłych, co oznacza wzrost o 74 proc. w porównaniu do takiego samego okresu z ubiegłego roku, gdy odnotowano 32 tys. takich przypadków.
Pod koniec maja amerykańska straż ochrony granic zarejestrowała sześć przypadków śmierci dzieci w ośrodkach deportacyjnych. Pięcioro z nich pochodziło z Gwatemali, jedno z Salwadoru. Według Wiosek Dziecięcych SOS przyczyną śmierci były m.in. grypa i zakażenia bakteryjne.