26 kwietnia
piątek
Marzeny, Klaudiusza, Marii
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Wokół Solidarności

Ocena: 0
2806
Znowu połączyła nas rocznica pamiętnego, zwycięskiego Sierpnia 1980. Znowu jesteśmy we wspólnocie wiernych serc tu, u św. Brygidy. W tym szczególnym Domu Bożym naszej archidiecezji i ojczyzny.
Abp Sławoj Leszek Głódź

To stąd, w pamiętnych dniach sierpniowego buntu, do Stoczni Gdańskiej, wyruszył ks. Henryk Jankowski, proboszcz tutejszej, stoczniowej parafii. Przyniósł strajkującym słowa umocnienia i nadziei. Obdzielił ich skarbem największym. Chlebem Życia. Ciałem Chrystusa – towarzysza ludzkich dróg. Na duchowe umocnienie, na zwycięstwo nadziei, dobra, sprawiedliwości. To tu, u św. Brygidy, od tamtych lat trwa codzienna modlitwa za ojczyznę, także za tych, tych, którzy są solą polskiej ziemi – za wspólnotę ludzi pracy. Jest ta świątynia, Dom Boga Żywego, także panteonem pamięci o Polsce, o jej drodze ku wolności, o wielkich rodakach, obrońcach praw Boga i Narodu, przewodnikach pokoleń na drodze ku Niepodległej.

Dziś, jak to czynimy każdego roku, naszą drogę przeszłości i wyzwania teraźniejszości, włączamy w Eucharystię, ofiarą dziękczynienia i uwielbienia, przez którą Kościół głosi chwałę Boga. Wasza obecność, Bracia i Siostry, tak liczna, świadczy, że pamięć Sierpnia 1980, etos i ideały „Solidarności” są dla was wciąż ważne. Stanowią drogowskaz waszego życia, waszej postawy wobec wyzwań i problemów, jakie niesie nasz czas.

Tak się złożyło, że czytania dzisiejszej niedzieli, 22 niedzieli zwykłej roku liturgicznego, wpisują się w duchową aurę naszego rocznicowego spotkania, w refleksję o drodze „Solidarności”, jej etosie. Prorok Jeremiasz i św. Paweł Apostoł zachęcają nas do naśladowania Boga, do pójścia za Nim, wsparcia swego życia o Boży fundament. „Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech mnie naśladuje” – Chrystus ukazuje nam najgłębszą powinność naszego życia. Konsekwentne, pełne, radykalne towarzyszenie Jego drodze. Mamy iść za Nim drogą krzyża. Droga ta nie prowadzi ku śmierci, nie kończy się na Golgocie. To droga ku zwycięstwu, ku zmartwychwstaniu.

W słowach Jezusa możemy odkryć sens drogi „Solidarności”. Jej służebną rolę, jej wspólnotowy wymiar, także to, że już na początku swej historycznej drogi stała się tym mocnym spoiwem, które poczęło scalać wspólnotę polskiego narodu. Wtedy często celowo atomizowaną, dzieloną, konfliktowaną wedle cynicznej zasady dziel i rządź.


Złączył nas protest przeciwko niesprawiedliwości

W taki dzień jak ten, ożywa w waszej pamięci tamten czas. Niemal realnie odczuwalny wicher wolności. Entuzjazm. Poczucie, że wspólnota ludzi pracy staje się gospodarzem ojczyny. Nie uwierał już gorset duchowego zniewolenia. Nastąpił czas powrotu do świętych znaków ojczyzny. Likwidowania białych plam historii. I jeszcze to, co było tak ważne i charakterystyczne. Wspólnotowe manifestowanie związków z Chrystusem, z Kościołem, z wiarą świętą, chrześcijańskim obyczajem i tradycją naszego narodu.

To był czas, kiedy niemal namacalnie odczuwało się powiew ożywczego ducha, o którego zstąpienie na polską ziemię modlił się Jan Paweł II w czasie swej I pielgrzymki do ojczyzny. „Złączył nas protest przeciwko niesprawiedliwości, zmonopolizowaniu prawa do określenia dążeń całego narodu. Złączyło nas odrzucenie kłamstwa w życiu publicznym” – to słowa wydobyte z uchwały programowej I Zjazdu „Solidarności” w gdańskiej Olivii. To prawda. Złączyła nas wtedy także miłość ojczyzny, nasza wiara, chrześcijańska nadzieja, że przyjdzie Polska w Imię Pana: sprawiedliwa, nasza.

To, co powiedziałem to nie nostalgia wspomnień. Choć i ja głęboko przeżyłem tamten czas. Osadził się w mym w sercu, pamięci, tak jak w pamięci i sercach was wszystkich, uczestników solidarnościowej drogi, którzy z tej drogi nie zeszliście, nie wyrzekli się jej, nie odrzucili.
Powstaniu „Solidarności” towarzyszyła miłość ojczyzny i chrześcijańska nadzieja, że przyjdzie Polska sprawiedliwa. „Solidarność” nie zwinęła sztandarów, choć nie raz jej tego życzono. Jej służba ojczyźnie trwa
Wracam do tych wspomnień, aby przypomnieć początek historycznej drogi „Solidarności”. Przez trzydzieści cztery lata przeszła wiele, represje stanu wojennego. Trud funkcjonowania w podziemiu. Wewnętrzne spory i podziały, związane z kierunkiem drogi obranej przez przywódców. Okrągły Stół. Nowa rzeczywistość. Zderzenie z liberalnym systemem gospodarczym. Sukcesy i wykluczanie z pierwszej linii polskiego życia. Droga trudna i zmienna, jak zmienne w barwie były te lata.

Ale to droga, która trwa. Solidarność nie zwinęła swoich sztandarów, choć tego jej nie raz życzono. Są tu z nami. Nie zakończyła swej historycznej drogi w ciszy muzeum przechowującego pamiątki minionych wydarzeń. Nie stała się kartką z historycznego kalendarza, na którą spogląda się przelotnym, nieuważnym spojrzeniem. Jej służba ojczyźnie trwa. To „Solidarność” niesie wiano Sierpnia 80 roku. Stanowi najważniejszy podmiot realizujący tamte postanowienia, kontynuujący tamten etos.

Co więcej, stała się wielkim symbolem dla Europy. Wielkim, pokojowym ruchem ku wolności. Wyzwalała walkę, ale nie taką, która niszczy, traktuje człowieka jak wroga. Tylko walkę pokojową walkę „o człowieka, o jego prawa, o jego prawdziwy postęp: walkę o dojrzalszy kształt ludzkiego życia (Jan Paweł II, Gdynia, 11 czerwca 1987). To była jej wielkość, która nie zgasła. Jej światło wciąż rozświetla naszą drogę.
PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 25 kwietnia

Czwartek, IV Tydzień wielkanocny
Święto św. Marka, ewangelisty
My głosimy Chrystusa ukrzyżowanego,
który jest mocą i mądrością Bożą.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): Mk 16, 15-20
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)


ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter