30 kwietnia
wtorek
Mariana, Donaty, Tamary
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Zostań Świętym Mikołajem

Ocena: 0
2814
Święty Mikołaju, ja to już nie wierzę, że w ogóle jesteś. Mama mówi, że za mało proszę i że muszę dłużej czekać, to w końcu do mnie przyjedziesz.
Kościół Domowy i Caritas Diecezji Warszawsko-Praskiej po raz drugi udowadniają, że łatwo zostać Świętym Mikołajem! Wszystko zaczęło się rok temu. Z wdzięczności.

Uczestnicy pierwszej Samochodowej Randki Małżeńskiej, by odpłacić za dobro, którego w jej trakcie doświadczyli, postanowili także zrobić coś dla innych. Domowy Kościół diecezji warszawsko-praskiej, poruszony opisanym przed rokiem w tygodniku „Idziemy” dramatem mieszkańców dotkniętej powodzią podsandomierskiej miejscowości Trześń, postanowił nadać tej wdzięczności konkretny kształt. Razem z diecezjalną Caritas zrobiono rozeznanie potrzeb w Trześni i stworzono portal Wirtualna Choinka. net, gdzie wyszczególniono dary, które każdy mógł pod tę choinkę „położyć”.

– Odzew przerósł nasze najśmielsze oczekiwania. Ktoś zadzwonił, że chce oddać łóżko. Byłem trochę sceptyczny i pomyślałem, że przed świętami robi porządki i nie chce mu się wywieźć starego grata. Ale pojechaliśmy – opowiada Artur Kołaczek, pomysłodawca Wirtualnej Choinki, a wcześniej także Samochodowej Randki Małżeńskiej. – Łóżko było nowiutkie, a w dodatku ofiarodawca skrzyknął sąsiadów z całej ulicy, prawie samych przedsiębiorców, by każdy dał coś od siebie. Ktoś nawet zapytał, czy chcemy kozę. Odpowiedziałem: „Zwierząt może nie”, ale to była koza metalowa, piec po prostu.

– Zapakowaliśmy dwanaście palet sprzętu. Dopiero na miejscu zobaczyliśmy, jak bardzo jest potrzebny. Ta koza, którą można było przenosić i osuszać kolejne pomieszczenia wciąż zawilgoconych domów, to był strzał w dziesiątkę! Ludzie mieli łzy w oczach. Jeden z mieszkańców Trześni powiedział nam wprost, że idzie Boga przeprosić za to, co o Nim myślał, kiedy przyszła powódź – wspomina Artur Kołaczek.

Domowy Kościół zajął się logistyką i transportem darów, a Caritas dała miejsca na zbiórkę i dystrybuowała dary do potrzebujących gospodarstw. W tym roku Wirtualna Choinka zaświeci jeszcze piękniejszym blaskiem.

– Ubiegłoroczny sukces akcji upewnił nas, że lepiej, niż zbierać pieniądze, zaprosić wszystkich chętnych, by zdobyli się na konkretny trud: wybrali z naszej listy dziecko i jego marzenie, poszli do sklepu i sami kupili lub wykonali to, co chcą ofiarować. Bo nasza choinka jest wirtualna, ale prezent jak najbardziej prawdziwy! – podkreślają organizatorzy tegorocznej akcji.

W tym roku dary trafią do 900 wybranych przez Caritas dzieci z ubogich rodzin diecezji warszawsko-praskiej oraz dzieci z ukraińskiej parafii Gwardyjskie, którymi opiekuje się w ramach misji Ruchu Światło-Życie na Ukrainie ks. Piotr Główka. Są też na liście cztery wielodzietne rodziny z Polski.

Na stronie www.wirtualnachoinka. net znajdują się listy dzieci i ich marzenia – w większości bardzo skromne: przybory szkolne, ubrania, lalki, pluszaki, autka. A przy rodzinach bardzo realne, podstawowe potrzeby: łózko piętrowe, kołdry, pościel, dywan, biurko… Każde dziecko ma przyporządkowany mu numer katalogowy. Po jego wybraniu dziecko „znika” ze strony. Paczkę, by Mikołaj zdążył na czas, trzeba dostarczyć do 20 grudnia do siedziby Caritas DWP (ul. Kawęczyńska 49), Radia Warszawa (ul. Floriańska 3) lub do ks. Piotra Urbanowskiego w parafii Świętej Trójcy w Ząbkach (ul. Piłsudskiego 46).

Doświadczenie ubiegłego roku pokazuje, że nie ma takiego dziecka, dla którego ktoś gdzieś nie mógłby zostać Świętym Mikołajem. Wystarczy mieć otwarte i hojne – na miarę własnych możliwości – serce. „Święty Mikołaju, tak długo czekam. Rodzice mi tłumaczą, że jest tyle dzieci na świecie, które też czekają na prezent od Ciebie, że nie zawsze możesz do mnie zdążyć. Może tym razem uda Ci się? Marzę o lalce, którą będę mogła uczesać i przytulić” – napisała jedna z dziewczynek. „Mikołaju, ja to już nie wierzę, że w ogóle jesteś. Mama mówi, że za mało proszę i że muszę dłużej czekać, że w końcu do mnie przyjedziesz. To jak, będziesz?” – pyta jej kolega z listy.

Organizatorzy akcji chcą, by Święty Mikołaj – jeśli będzie miał z czym – do każdego z dzieci przyszedł osobiście, warto więc nie zwlekać. Zwłaszcza że prezenty spod Wirtualnej Choinki będą prawdopodobnie jedynymi, na które te dzieci mogą liczyć. Do 5 grudnia znalazło się pod nią już ponad 260 spełnionych marzeń!


Radek Molenda
Idziemy nr 50 (327), 11 grudnia 2011 r.
PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter