5 maja
niedziela
Ireny, Waldemara
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Boli, ale...

Ocena: 0
1358
Oderwać od Soczi się nie mogę. Nawet jeśli uczucia mi towarzyszące są bardzo różne. Sytuację naszej kadry (częściowo) zilustrowały wypadki, a dokładniej – upadki, jakie widzieliśmy w trakcie pierwszego olimpijskiego wtorku. Najpierw przewrócili się narciarze – Sylwia Jaśkowiec i Maciej Staręga – później leżał także snowboardzista Michał Ligocki.

Tego smutnego obrazu nie poprawia nawet to, że na warunki w Soczi narzekają również sportowcy z innych krajów. Chodzi o zbyt miękki śnieg. Z tego powodu na olimpijskich arenach jest grząsko i niebezpiecznie. Ale nie tylko ci słabsi się o tym przekonali – przecież na ziemi pokrytej pseudośniegiem wylądował sam mistrz Kamil Stoch. Za to nikt nie narzeka na jakość lodu.

W moim prywatnym rankingu bardzo wysoko znalazła się reprezentacja Holandii. Za genialne występy łyżwiarzy szybkich. Przez cztery dni panczeniści w pomarańczowych strojach zdobyli – uwaga! – aż 10 medali! Na ilu krążkach zakończą te olimpijskie łowy? W tym momencie tego nie wiem, wiem za to, że jeśli Polski Związek Łyżwiarstwa Szybkiego będzie szukał w przyszłości trenerów, to pierwsze kroki powinien skierować do banku, a potem z zastrzykiem gotówki udać się do kraju tulipanów. Jeśli nie po nauczycieli, to przynajmniej po system szkolenia. Bo jest bezbłędny.

A my co mamy? No jasne, genialnego Zbigniewa Bródkę, którego nie dogoniłby nie tylko żaden strażak na świecie, ale też żaden z rywali. Dzięki niemu otrzymaliśmy w prezencie, wywalczony w dramatycznych okolicznościach przyrody, złoty medal. Teraz proszę sobie wyobrazić – pamiętając, że w wielu dyscyplinach talenty mamy niesamowite – co by się działo, gdybyśmy dołożyli do tego odpowiednie finansowanie i system szkolenia? Sportowy świat mógłby zadrżeć w posadach.

I na koniec szybki quiz. Co łączy złotych Polaków z Soczi? Otóż Justyna Kowalczyk, Kamil Stoch i Zbigniew Bródka pochodzą z małych ośrodków. To tam, często w bólach, hartował się charakter przyszłych mistrzów. Dlatego do znudzenia będę powtarzał – nauczmy się skuteczniej wyławiać talenty i lepiej o nie dbać. A efekty na pewno przejdą nasze najśmielsze oczekiwania.

Mariusz Jankowski
Idziemy nr 8 (440), 23 lutego 2014 r.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 4 maja

Sobota, V Tydzień wielkanocny - wspomnienie św. Floriana, męczennika
Jezus powiedział do ucznia: «Oto Matka twoja».
I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 19, 25-27
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Fatimskiej 4-12 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter