Piłkarski maj zawsze jest bardzo ciepły, często gorący. Ale nie w tym roku. Bo futbolowa gorączka dopiero teraz się zacznie.
Dlatego ligowe finisze, mecze o europejskie puchary to tak naprawdę przystawka do dania głównego, czyli finałów Mistrzostw Europy. Ale jaka przystawka!
Na krajowym podwórku wszystko co najcenniejsze zabrała Legia. Podwójna korona to spełnienie wielu marzeń. Warszawscy kibice pękają z dumy. I słusznie. Bo taki sukces na stulecie klubu to jest coś. Można narzekać na styl, można psioczyć na słabą skuteczność Legii w meczach poza Warszawą, ale tak naprawdę zwycięzców się nie sądzi. Gorsze momenty powinny dać do myślenia. Bo na razie Legia nie ma z czym porywać się na Ligę Mistrzów. Zanim to jednak nastąpi warto trochę poświętować, bo jest co.
Świętuje też Grzegorz Krychowiak. Jeden z najważniejszych piłkarzy reprezentacji drugi raz z rzędu wygrał Ligę Europejską. Wyczyn bez precedensu. Polski pomocnik rok temu świętował na Stadionie Narodowym, teraz cieszył się w Bazylei. A jego klub, Sevilla, przeszedł do historii, bo Ligę Europejską, jako pierwszy, wygrał trzeci raz z rzędu. Nasz rodak miał w tym spory udział. W finale z Liverpoolem nie był może bardzo widoczny, ale swoją robotę wykonał perfekcyjnie. Fizycznie, mimo że to przecież finisz sezonu, wyglądał znakomicie. Taki defensywny pomocnik to wielki skarb! Podbudowany kolejnym sukcesem Krychowiak będzie na pewno dobrym duchem polskiej kadry na Euro.
A reprezentacja Adama Nawałki po krótkim pobycie w Juracie zaczęła poważne przygotowania do francuskiego turnieju. Powołania szerokiej kadry wywołały sporo emocji wśród kibiców. A selekcjoner już osiągnął pewien sukces. Bo mimo że nie wziął do drużyny Sebastiana Mili, nie ma w niej rozłamu. Ten piłkarz zachował klasę. I nie płakał nikomu w rękaw, że za zasługi (np. gol w meczu z Niemcami) należy mu się miejsce w ekipie. Dzięki takiej postawie Mili atmosfera w reprezentacji nie siadła. To naprawdę dobry znak na finiszu przygotowań.
Przed kadrą Nawałki najważniejsze dni. W Arłamowie już zrobiło się ciepło, a będzie jeszcze cieplej. Każdy dzień przybliżający nas do Euro podnosi temperaturę. Od piłkarskich tematów w najbliższych tygodniach uciec się nie da. Dlatego już teraz zapraszam ciepło na przyszłotygodniowy raport prosto z Arłamowa.
 |
Mariusz Jankowski |
Co? Gdzie? Kiedy?
