29 kwietnia
poniedziałek
Rity, Katarzyny, Boguslawa
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Ojcowie porażek

Ocena: 0
1036
Kurz po występach naszych sportowców na igrzyskach olimpijskich w Londynie już opadł. Obraz, jaki się wyłania, nie nastraja optymistycznie. Wyniki były bowiem takie sobie. I nie chodzi tylko o dorobek medalowy biało-czerwonych. Od zakończenia igrzysk minęło już sporo czasu, a ja mam w uszach ciągle powtarzające się historie. Narzekanie, marudzenie, a czasami też płaczliwą rozpacz naszych zawodników. A to złe było losowanie, a to niesprawiedliwe decyzje podejmowali sędziowie. Tylko od czasu do czasu ktoś się przyznał, że po prostu rywale byli zdecydowanie lepsi. Smutny to w sumie był okres, bo poza kilkoma wyjątkami, jako dziennikarz musiałem głównie opisywać, a czasami wręcz tłumaczyć, porażki Polaków. I naprawdę chwilami miałem tego serdecznie dość. Bo ile razy można odmieniać przez przypadki słowo „porażka”?

Sukces, jak powszechnie wiadomo, ojców ma zawsze wielu. Kto więc odpowiada za porażki? Kandydatów wbrew pozorom też nie brakuje. To cała armia polskich działaczy. Rządzących polskim sportem z nadania, z wyboru, bo – niestety – rzadko z miłości do tego, co robią. Mijają lata i nic w tej materii się nie zmienia. I pewnie szybko się nie zmieni. Najświeższy przykład to zamieszanie w Polskim Związku Podnoszenia Ciężarów. Szymon Kołecki niedawno zdobywał dla Polski medale, teraz szuka pomysłu na przyszłość. Jest młody, elokwentny, obyty w świecie i… od razu niewygodny. Bo być może chciałby zostać prezesem. Reakcja jest więc natychmiastowa. Opór. I to w dyscyplinie, która wprawdzie w Londynie wstydu nam nie przyniosła, ale jeszcze przynieść może.

Adrian Zieliński jest Polakiem i chce walczyć pod naszą flagą. Ale dostał już niejedną propozycję i jeśli amatorskie rządy działaczy się nie zmienią, wkrótce może nie mieć wyboru. Nasi działacze to bowiem prawdziwi ojcowie porażek. Potrafią narzekać na brak sponsorów, potrafią rozliczać sportowców z ilości zużytych odżywek na zgrupowaniach, a często nie potrafią załatwić najprostszych spraw. Tak prozaicznych jak dobra atmosfera czy spokój zawodnika przygotowującego się do najważniejszego startu w karierze. Kiedy to się zmieni?

Mariusz Jankowski
Idziemy nr 35 (364), 26 sierpnia 2012 r.


PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 27 kwietnia

Sobota, IV Tydzień wielkanocny
Jeżeli trwacie w nauce mojej,
jesteście prawdziwie moimi uczniami i poznacie prawdę.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 14, 7-14
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)


ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter