19 marca
wtorek
Józefa, Bogdana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Co wolno w poście

Ocena: 4.84
1658

W życiu duchowym jest podobnie jak w życiu cielesnym: bez treningu nie sposób osiągać sportowych celów. - mówi abp. Józef Górzyński, metropolita warmiński, doktor nauk teologicznych w zakresie liturgiki, w rozmowie z Ireną Świerdzewską

fot. xhz

Kiedy katolicy zobowiązani są do postu?

Kodeks prawa kanonicznego mówi: „W Kościele powszechnym dniami i okresami pokutnymi są poszczególne piątki całego roku i czas Wielkiego Postu”. W każdy piątek obowiązuje wstrzemięźliwość od spożywania mięsa, chyba że w danym dniu przypada jakaś uroczystość liturgiczna. W Polsce zaleca się także wstrzemięźliwość w wigilię Bożego Narodzenia. Natomiast w Środę Popielcową i Wielki Piątek zobowiązani jesteśmy zachować wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych i ścisły post.

 

Czym różni się post od wstrzemięźliwości?

Obydwie te praktyki są praktykami pokutnymi. W potocznej narracji obydwu terminów używa się zamiennie. Wstrzemięźliwość to powstrzymanie się od pokarmów mięsnych. Post jest pojęciem szerszym, zakłada wstrzemięźliwość oraz ograniczenie ilości spożywanych posiłków i uściślenie warunków dyspensy.

 

Słyszymy o poście jakościowym, ilościowym i ścisłym oraz poście eucharystycznym. Co to oznacza?

Pierwsze trzy terminy dotyczą dawnych określeń. „Post jakościowy” to inaczej wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych. „Post ilościowy” to ten w Środę Popielcową i Wielki Piątek, kiedy możemy spożyć trzy posiłki, w tym tylko jeden do syta. „Post ścisły” dotyczy tego, że nie ma od niego dyspensy – chodzi o dwa dni w roku: Środę Popielcową i Wielki Piątek. Natomiast post eucharystyczny jest przygotowaniem do przyjęcia Komunii świętej. Na godzinę przed przyjęciem Najświętszego Sakramentu powinniśmy powstrzymać się od jakiegokolwiek pokarmu i napoju, z wyjątkiem wody i lekarstw. Z postu eucharystycznego zwolnione są osoby w podeszłym wieku lub złożone jakąś chorobą oraz ich opiekunowie. Także kapłani, którzy tego samego dnia dwa lub trzy razy celebrują Eucharystię, zwolnieni są z postu eucharystycznego przed drugim lub trzecim sprawowaniem Mszy świętej.

 

Co możemy jeść w piątki? Kaszanka nie, ale łosoś tak?

Zwyczajowo w dzień postny, w piątek, w Polsce nie je się mięsa i wędlin. To ma swoje zakorzenienie w czasach, w których były to pokarmy drogie. Dzisiaj rzeczywiście traci to trochę na znaczeniu, gdyż ryby, które wolno jeść, bywają droższe niż mięso. Chodzi jednak również o to, że cała wspólnota Kościoła lokalnego pości w podobny sposób, dlatego wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych dla katolików w naszym regionie ma swoje znaczenie. Zazwyczaj ci, którzy chcieliby, żeby forma postu była sprawą indywidualną, jako pierwsi o poście zapominają, bo nic im o tym nie przypomina i do tego nie mobilizuje.

 

Czy każdy katolik zobowiązany jest do postu?

Do wstrzemięźliwości od pokarmów mięsnych zobowiązane są te osoby, które ukończyły czternasty rok życia. Do postu – wszystkie osoby pełnoletnie aż do rozpoczęcia sześćdziesiątego roku życia. Dzieci i młodzież jeszcze przed zaistnieniem obowiązku wstrzemięźliwości i postu powinny być wprowadzane w tę praktykę, a szczególnie w jej sens i celowość. Inaczej będzie ona jedynie czynnością zwyczajową lub magiczną. Problemem dla człowieka wierzącego nie jest samo mięso czy wędliny, ale przyzwyczajenia i rytuały, które stają się niemalże nietykalnymi sposobami postępowania (prywatnymi „dogmatami”), do których wszystko inne – także prawdy wiary i postępowanie z nią zgodne – miałoby się dostosować. Takie egocentryczne postawy często nas zniewalają i dlatego potrzeba postu, który nam to zniewolenie pokaże i zmobilizuje nas do niezbędnych zmian.

 

Jeśli w piątek jesteśmy w podróży, uczestniczymy w przyjęciu weselnym albo korzystamy ze zbiorowego żywienia, co wtedy z postem?

Wyjazd czy podróż zasadniczo mogą stanowić okoliczność zwalniającą z postu, chociaż trzeba siebie zapytać: dlaczego chcę się zwolnić z postu, skoro wszędzie jest oferta np. dla wegetarian i bez problemu otrzymam dania jarskie? Czy jest to dla mnie wielki problem, czy jedynie nie chce mi się zmienić moich przyzwyczajeń?

Inną kwestią jest przyjęcie weselne. Trzeba się zastanowić: jak to świadczy o nas katolikach, że ustalamy przyjęcia weselne lub inne uroczystości na piątek? Zazwyczaj decydują o tym względy praktyczne albo po prostu nasz wybór. Te sytuacje traktujemy jako sprawy, których „nie da się ruszyć”, podczas gdy piątek jako dzień postu musi zawsze ustąpić. Taka postawa świadczy jedynie o tym, że przestaliśmy cenić piątek jako dzień męki Chrystusa. Nie jest on już dla nas dniem pamiątki męki i śmierci Jezusa, a jedynie wygodnym terminem przed weekendem. To jest kapitulacja wobec ducha czasu.

Czasami rzeczywiście nie można z bardzo ważnych względów wybrać innego terminu wesela – wtedy proboszcz miejsca, gdzie odbywa się uroczystość, może udzielić dyspensy od postu piątkowego. We wszystkich takich i podobnych przypadkach wierzący katolik będzie starał się w jakiś inny sposób wyrazić swoją łączność z całą poszczącą wspólnotą Kościoła, np. poprzez jałmużnę na cele charytatywne lub inną praktykę pokutną.

W oczywisty sposób do zachowania ustalonych zasad wstrzemięźliwości i postu nie są zobowiązane osoby chore, jeśli takie są wymogi ich terapii; dotyczy to także osób przebywających w szpitalach i innych tego typu placówkach. Zawsze wtedy warto nie poprzestać jednak na zwalnianiu się od wstrzemięźliwości, ale zapytać: jak mogę inaczej uczcić dzień męki Chrystusa? Może to być świadome ofiarowanie Mu swoich cierpień i swojego lęku za zbawienie świata lub przez szczególną cierpliwość w tym dniu.

 

Czy będąc w innym kraju, gdzie Kościół nie wymaga powstrzymania się od jedzenia mięsa w piątki, jesteśmy zobowiązani normami obowiązującymi w Polsce?

Są takie kraje katolickie, gdzie forma postu została zmieniona. Będąc tam, można się do tej formy dostosować. O formie postu decyduje bowiem konferencja episkopatu danego kraju. Ważne, by pamiętać, że praktyka postna nie jest jedynie prywatną sprawą każdego, ale pewnym duchowym i pokutnym wysiłkiem, który podejmuje w ten sam sposób cały lokalny Kościół. Charakter wspólnotowy pokuty jest tu bardzo istotny. Poprzez wspólną praktykę pokutną, np. niejedzenie mięsa i wędlin w piątek, budujemy kulturę religijną, która z kolei wspiera pojedyncze osoby wierzące w zachowaniu postu.

 

I to jest sens postu?

Post należy do podstawowych czynów płynących z wiary, które – nawiasem mówiąc – przejęliśmy z tradycji żydowskiej. W tradycji judaistycznej post, modlitwa i jałmużna to klasyczne „uczynki pobożne”. Pan Jezus (Mt 6) pochwalił je i przyjął jako oczywiste dla swoich uczniów, położył jednak nacisk nie na zewnętrzne akty, ale na to, co dzieje się w sercu. Jeżeli człowiek nie pości szczerze i nie łączy z tym pragnienia nawrócenia, to zewnętrzne praktyki szybko kostnieją i tracą sens. Wtedy najważniejszą troską katolika jest „ile gramów mięsa wolno zjeść w piątek, żeby nie popełnić grzechu ciężkiego?”. Już samo to pytanie świadczy o bardzo niedojrzałej wierze.

Post jest ważnym elementem życia duchowego, gdyż ujawnia bardzo namacalnie nasze przywiązania i nasze duchowe niedbalstwo, które nierzadko stanowią wielką przeszkodę w życiu duchowym. Nie zauważamy tego, że jesteśmy przywiązani do rzeczy, doznań – np. przyjemności jedzenia, rytuałów – jak np. wieczór przed telewizorem lub komputerem z lampką wina czy szklanką piwa. Dopiero gdy chcemy coś zmienić w życiu, nagle pojawia się problem: stajemy się rozdrażnieni i pytamy z irytacją, jaki to ma sens.

 

A jeśli nie pościmy, to coś tracimy?

Post pomaga nam odzyskiwać panowanie nad sobą, a bez tego nie ma postępu duchowego. Jeżeli jestem przyzwyczajony do tego, że zawsze muszę mieć to, co mnie pociąga, wtedy nie będę umiał zrezygnować także z tego, co jest moralnie złe i mnie niszczy. W życiu duchowym jest podobnie jak w życiu cielesnym: bez treningu nie sposób osiągać sportowych celów.

To jeden aspekt, ale jest i drugi: post pozwala nam na zmianę nawyków w odniesieniu do bliźnich. Trzeba to jasno powiedzieć: koncentracja na mięsie i wędlinach jest tutaj nie na miejscu, chociaż – jak już wspomniałem – ma sens jako praktyka wspólnotowa. Dzisiaj o wiele ważniejsza jest np. wstrzemięźliwość od reagowania na każdy sygnał telefonu komórkowego, rezygnacja z oglądania tasiemcowych seriali, z automatycznego sięgania do internetu w każdej wolnej chwili. Dopiero kiedy podejmiemy taki post, okaże się, że mamy więcej czasu na rozmowę z innymi, na odwiedziny kogoś przez nas zaniedbanego. A przede wszystkim na modlitwę, którą zaniedbujemy nie tylko dlatego, że nie mamy czasu, ale dlatego, że jesteśmy „przebodźcowani”. Nasze umysły są pełne treści, informacji, argumentów, z których ogromna większość jest nam do niczego nieprzydatna. To chyba powinno stać się wielkim zadaniem wielkopostnym.

W tym kontekście trzeba też przyjąć słowo Pana Jezusa, który komentując niemoc apostołów, usiłujących wyrzucać złego ducha, mówi, że pewien rodzaj demonów można wyrzucić jedynie modlitwą i postem. Dopiero post stawia człowieka w sytuacji prawdziwego wyboru dobra. Taki był też sens kuszenia Jezusa na pustyni: to była sytuacja konfrontacji ze złem, która wykazała całą determinację Jezusa i Jego gotowość do podjęcia Bożej woli – zbawienia świata.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Dziennikarka, absolwentka SGGW i UW. Współpracowała z "Tygodnikiem Solidarność". W redakcji "Idziemy" od początku, czyli od 2005 r. Wyróżniona przez Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich w 2013 i 2014 r.

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 marca

Wtorek - V Tydzień Wielkiego Postu
Szczęśliwi, którzy mieszkają w domu Twoim, Panie,
nieustannie wielbiąc Ciebie.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): Mt 1,16.18-21.24a
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

Nowenna do św. Rafki

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter