Papież zatwierdził dekrety dotyczące cnót i męczeństwa w kilku sprawach beatyfikacyjnych oraz cudu w jednej kanonizacyjnej.
Fot. WikipediaWśród sług Bożych, których proces czyni tak poważny krok naprzód, znalazł się Polak, ks. Michał Rapacz. Urodzony w Tenczynie w Małopolsce kapłan został zabity niedługo po północy 12 maja 1946 r. przez grupę 20 uzbrojonych osób na fali stalinowskich prześladowań Kościoła. Wtargnęli oni na plebanię w Płokach, gdzie posługiwał, wywieźli do lasu i tam zamordowali.
Według wszelkich świadectw uznano męczeński charakter tej śmierci – otwartość duchownego na złożenie ofiary z własnego życia oraz ogólne umotywowanie sprawców nienawiścią do wiary. Po odnalezieniu ciała komunistyczne władze przeprowadziły pokazowy proces zacierający prawdziwe wydarzenia, co wpisuje wydarzenie jeszcze bardziej w walkę systemu z Kościołem. Po śmierci ks. Michała Rapacza wielu ludzi uznało go od razu za męczennika.
Wśród ogłoszonych dzisiaj dekretów znalazło się też stwierdzenie cudu za pośrednictwem bł. Marii Leonii Paradis, kanadyjskiej zakonnicy z XIX w., założycielki Zgromadzenia Ubogich Sióstr Świętej Rodziny. Otwiera to drogę do jej kanonizacji.
Zatwierdzono również m.in. heroiczność cnót ormiańskiego kapucyna oraz biskupa pochodzącego z Erzurum we wschodniej Turcji, który za swojego życia doświadczył tortur ze strony władz w Stambule. Później pracował np. w Grecji. O słudze Bożym Cyrylu Janie Zohrabianie mówi Radiu Watykańskiemu posługujący ormiańskim katolikom w tym kraju ks. Hovsep Bezezian.
Pozostałe wskazane w dekretach postaci to hiszpański kapłan diecezjalny, ks. Sebastian Gili Vives, włoski kapucyn zmarły w 2004 r., Gianfranco Maria Chiti, a także siostra ze Zgromadzenia Córek Kościoła, Magladena od św. Teresy od Dzieciątka Jezus (przed wstąpieniem znana jako Maddalena Rosa Volpato). W ich przypadku stwierdzono właśnie heroiczność cnót.