26 kwietnia
piątek
Marzeny, Klaudiusza, Marii
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Szukać pomocy

Ocena: 0
942

Wczesnojesienna aura i powrót do zwykłych zajęć zachęcają do refleksji.

Świeżość wypoczętego umysłu pozwala mu dystansować się od szkodliwych emocji. Szczypta pokory ułatwia spojrzenie na popełnione w ostatnich latach błędy. A nadzieja mobilizuje do dalszych zmagań. Ale jak to zrobić, by ponownie nie zakałapućkać się w życiowych meandrach? Pamiętamy przecież słowa Jezusa: „Usiłujcie wejść przez ciasne drzwi; gdyż wielu, powiadam wam, będzie chciało wejść, a nie zdołają” (Łk 13,24). Ryzyko zniechęcenia stale nam towarzyszy. Lęk, że stracimy właściwy kierunek, że damy się jeszcze raz zwieść diabłu. I pierwotne pragnienie, aby dotrzeć do portu, nie będzie mogło się ziścić.

„Pismo Boże wprowadza nas w stan czujności i przestrzega, abyśmy nie byli sami dla siebie nauczycielami, abyśmy nie uważali się za mądrych, abyśmy nie dali się przekonać, że możemy sami sobą kierować – komentuje jeden z Ojców Kościoła. – Potrzebujemy nie tylko pomocy Boga, ale też osób. Nie ma człowieka bardziej nędznego ani łatwiejszego do pokonania niż ten, który na drodze do Boga nie ma kierownika. Pismo Święte mówi, że osoby, którymi nikt nie kieruje, upadają jak liście. Liść na początku ma dużo swojej siły, żywotności, podoba się. Ale szybko usycha, więdnie, a kiedy upadnie, wszyscy nim pogardzają i depczą” (św. Doroteusz).

Nikt bez specjalnej pomocy od Boga nie może kierować samym sobą. Nie będzie wobec siebie obiektywny. By temu zaradzić, uczniowie Jezusa od zawsze szukali pomocy u swych braci i sióstr. Często, ale nie zawsze, wiązało się to z sakramentem spowiedzi. Z biegiem czasu tę pomoc nazwano „kierownictwem duchowym”. W dzisiejszych czasach, bardziej wrażliwych na wolność, określa się to jako towarzyszenie duchowe. Nie chodzi o paternalizm prowadzący do infantylizacji, lecz o szukanie potrzebnego światła, aby dać z siebie to, co najlepsze. Zresztą, takiej pomocy szukamy we wszystkich ważnych sprawach, korzystając z coachów, trenerów, doradców różnej maści…

Skuteczność duchowej pomocy w wielkim stopniu leży w rękach korzystającego z niej. Trzeba ze szczerością otwierać serce i mówić o porażkach, niepokojach, radościach, oczekiwaniach… Mieć pokorę i spojrzenie nadprzyrodzone, aby przyjmować wskazówki, które mogą być dość oczywiste, ale z różnych powodów nie stosowaliśmy się do nich. Nowy rok szkolny jest okazją, by szukać pomocy, aby nie popełnić tych samych błędów, co w ubiegłym roku. Ani innych, całkiem nowych…

ks. Stefan Moszoro-Dąbrowski 
Autor jest duchownym Prałatury Opus Dei w Warszawie
Prowadzi stronę 
www.ostatniaszuflada.pl
Idziemy nr 37 (571), 11 września 2016 r.

 

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 26 kwietnia

Piątek, IV Tydzień wielkanocny
Ja jestem drogą i prawdą, i życiem.
Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 14, 1-6
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter