Georges Brassens śpiewał o niej: chciałbym mieć wiarę węglarza, / Co szczęśliwy jest jak papież / głupi jak but. W literaturze francuskiej XVII wieku można znaleźć następującą opowiastkę: Diabeł spotyka węglarza i pyta go: „W co wierzysz?”. Ten odpowiada: „Wierzę w to, w co wierzy Kościół”. „A w co wierzy Kościół?” – dopytuje diabeł. „W to, w co ja wierzę” – odpowiada węglarz. Diabeł podręczył chwilę węglarza, ale wobec jego uporu wycofał się jak niepyszny. I tak pozostało powiedzenie „wiara węglarza”.
Wielu szlachetnych ludzi czeka na światło nauki, która nada sens ich życiu. A Jezus wyraźnie nam powiedział: Idźcie i nauczajcie wszystkie narody. Apostolstwo doktryny nie jest więc jakimś opcjonalnym dodatkiem. Chodzi o to, by zatopić zło w obfitości dobra, a ignorancja jest największym wrogiem, jakiego Bóg ma na świecie.
Czytaj dalej w e-wydaniu |
ks. Stefan Moszoro-Dąbrowski
Autor jest duchownym Prałatury Opus Dei w Warszawie
Prowadzi stronę www.ostatniaszuflada.pl
Idziemy nr 36 (570), 4 września 2016 r.