– Dziś wielu ugania się za tym co modne, poprawne, nośne, medialne, ale nie pytają o to, czy to czego pragną i szukają ma sens, czy przyniesie dobre owoce i czy w ogóle jest godne człowieka – mówił 16 maja bp diecezji płockiej Piotr Libera, w czasie uroczystości odpustowych w sanktuarium pod wezwaniem św. Andrzeja Boboli, patrona Polski, na warszawskim Mokotowie. Mszy św. przewodniczył nuncjusz apostolski w Polsce abp Salvatore Pennacchio.
W homilii bp Libera zastanawiał się, o co dziś wołają do naszych sumień męczennicy, tacy jak Andrzej Bobola, ale również ci współcześni. – Myślę, kochani, że wołają o jedno – o to, by nie marginalizować Boga; aby uszanować i uznać za święte to, co jest święte – życie ludzkie od poczęcia do naturalnej śmierci, Dzień Pański, sakramentalne i nierozerwalne małżeństwo; następnie głos sumienia i głos powołania, także do służby Bożej w kapłaństwie czy zakonie. Czyż nie jest to współczesne wołanie o sens? – pytał wiernych. Biskup podkreślił również, że święci i męczennicy wzywają do tego, by „nie banalizowań Jezusa, Jego łaski i głosu, który rozlega się w Ewangelii i w nauczaniu Kościoła; aby nie brać wiary w nawias i nie spychać jej na margines wstydu”. – Przecież dzisiaj jest tyle ironii i obojętności, które chcą ośmieszyć i unieważnić Jezusa – mówił. – W tym wołaniu z Apokalipsy jest powiedziane, że teraz nastało zbawienie. Od teraz woła o natychmiastowe działanie, o świadectwo wiary, które już dziś trzeba złożyć. Nie możemy czekać, aż wszystko wokół nas będzie nam sprzyjało. Wiara, siostry i bracia, to „teraz”, to nie „jutro”, ani „wczoraj”.
W uroczystościach wzięli udział m.in. bp Wiesław Lechowicz – przewodniczący Komisji KEP ds. Polonii i Polaków za Granicą, biskup pomocniczy archidiecezji warszawskiej Piotr Jarecki, ojcowie jezuici z sanktuarium i pobliskiej uczelni „Bobolanum” oraz liczni wierni.
Co? Gdzie? Kiedy?
