26 kwietnia
piątek
Marzeny, Klaudiusza, Marii
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Dla kogo dyspensa?

Ocena: 4.25
148581
Praktyka, zależnie od proboszcza, bywa różna. – Nie udzielam dyspensy na urządzanie w piątki imienin, dyskotek i studniówek – mówi ks. prałat dr Krzysztof Kosk, proboszcz parafii św. Zygmunta w Warszawie. – Odradzam też wyprawiania osiemnastek w Wielkim Poście. Można je przecież przenieść na inny termin. Osoba, która wchodzi w dorosłe życie, ma okazję zamanifestować, kim jest dla niej Jezus Chrystus. W czasach rozchwiania wartości i liberalizmu trzeba się jasno określić i pokazać, jakie są dla mnie podstawowe wartości. Niektórzy mówią, że „żałobę nosi się w sercu, i Chrystusa też”, ale człowiek jest jednością cielesno-duchową. Proszę zobaczyć, ile człowiek jest w stanie znieść, kiedy chodzi o dietę: by przeżyć dzień, wystarcza mu butelka wody i marchewka na lunch.

Coraz częstszym zjawiskiem stają się ostatnio śluby w piątek. – W wyjątkowych sytuacjach, gdy poważne przyczyny skłaniają do zorganizowania uroczystości ślubnej i przyjęcia weselnego w piątek, kuria może udzielić narzeczonym i wszystkim uczestnikom uroczystości dyspensy od postu piątkowego. Po jej uzyskaniu, post piątkowy ma być zastąpiony inną formą pokuty, np. modlitwą, jałmużną czy jeszcze inną, wskazaną w udzielonej dyspensie. Taką praktykę stosuje się w naszej diecezji – mówi ks. Dariusz Szczepaniuk.

To, czy parafianie będą występować o błogosławienie ślubu w piątki, w dużej mierze zależy od ich proboszcza.

– Obowiązkiem duszpasterzy jest przypominanie wiernym o pokutnym charakterze każdego piątku i o obowiązywaniu wstrzemięźliwości od spożywania pokarmów mięsnych oraz powstrzymaniu się od hucznych zabaw. Taki post obowiązuje katolików we wszystkie piątki roku poza przypadającymi wtedy uroczystościami – przypomina ks. Dariusz Szczepaniuk.

– Zdecydowaliśmy w gronie naszego dekanatu, że w parafii ślub w piątki udzielany będzie w wyjątkowych sytuacjach. Na przykład kiedy ktoś pochodzi z bardzo ubogiej rodziny i rzeczywiście na wynajęcie sali w inny dzień niż w piątek nie będzie go stać. Także kiedy środowisko gości weselnych nie czuje się w ogóle związane z Kościołem. Chodzi tutaj o uniknięcie zgorszenia – mówi ks. Tadeusz Aleksandrowicz, proboszcz parafii Opatrzności Bożej w Warszawie. W parafii św. Marka na Targówku w piątki w ogóle nie ma ślubów. – Nie błogosławię w piątki narzeczonych. Przychodzą czasem i proszą. Nigdy nie mówię, że wystąpię w tej sprawie do ordynariusza – opowiada proboszcz ks. dr Wacław Madej, wykładowca teologii moralnej. – Zaczyna się od jedzenia mięsa w piątek, potem organizowania dyskotek, a dalej przyjęć weselnych. Wchodzenie w kolejne etapy powoduje, że z piątkowego charakteru dnia i z tej formy miłości, jaką obdarzył nas Bóg, w naszej mentalności nic nie zostaje – podkreśla.


PSUCIE CZY UDOSKONALANIE?


Rozpatrzenie wszystkich sytuacji dotyczących dyspensowania od samych tylko pokarmów jest bardzo skomplikowane. Zawsze powstaje pytanie o słuszną i racjonalną przyczynę decyzji o dyspensie. Jeśli w czwartek wieczorem odbyła się duża i ważna uroczystość, po której zostało sporo dań mięsnych, to należy je następnego dnia wyrzucić czy spożyć? To pytanie do proboszcza. Z pewnością zastanowi się poważnie i będzie ważyć między przestrzeganiem litery a zmarnowaniem jedzenia, czyli darów Bożych – mówi ks. Franciszek Longchamps de Bérier.

Dyspensy może udzielać ten, kto ma powierzoną po temu władzę. – Wcześniej w prawie kanonicznym wymagano, aby dyspensujący, a więc proboszcz parafii czy biskup miejsca, sami nie korzystali ze zwolnienia. Obecnie udzielający dyspensy z niej korzysta, ale nie musi – mówi ks. Franciszek Longchamps de Bérier.

Przy zachowaniu prawa biskupów diecezjalnych (…)
proboszcz może dla słusznej przyczyny
i według przepisów biskupa diecezjalnego,
udzielić w poszczególnych wypadkach dyspensy
od zachowania dnia świątecznego lub dnia pokuty,
albo dokonać zamiany tego obowiązku
na inne uczynki pobożne.
KPK 1245

I biskup, i proboszcz w zakresie wstrzemięźliwości od pokarmów mogą dyspensować zarówno wszystkich swoich parafian czy diecezjan, gdziekolwiek oni przebywają, jak i tych, którzy właśnie przebywają na ich terytorium. Jeśli zatem dyspensa udzielona została w mojej diecezji, a w tym czasie przebywam w innej, to czy obowiązuje mnie post? – W takich sytuacjach trzeba postawić pytanie o większe dobro i unikanie zgorszenia lub choćby nieczytelności zachowania. Wreszcie czy naprawdę muszę tego dnia spożywać potrawy mięsne? – pyta ks. Franciszek Longchamps de Bérier. I odwrotnie: gdy jestem w miejscu, gdzie nie obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych, na przykład za granicą – czy muszę się z niej zwalniać? Czy uświadamiam sobie, że wstrzemięźliwość ta służy przede wszystkim przypominaniu sobie o dniu, w którym „zabrano nam Oblubieńca”?


Z DYSPENSAMI OSZCZĘDNIE

– Należy pamiętać, że dyspensa nie może stać się zasadą. Jeśli udzielana byłaby za często, podważyłaby zasadność normy prawnej i należałoby się – ale to już na innym poziomie rozważań – zastanowić, czy nie zmienić prawa, skoro tak wiele razy trzeba od czegoś dyspensować – podkreśla ks. Franciszek Longchamps de Bérier. Takie pytanie trzeba by więc postawić ustawodawcy kościelnemu: na przykład czy nie warto byłoby wrócić do traktowania całej oktawy Bożego Narodzenia jako uroczystości?

Kiedy zatem dyspensa będzie udoskonalaniem, a kiedy psuciem prawa? – Trzeba pamiętać, że dyspensa jest aktem stosowania, a nie stanowienia prawa. Formalnie więc nie ma szans psucia go, choć wskazówki, aby udzielać dyspens z umiarkowaniem i nie zapominać o sprawiedliwości wynikają z troski o nierozszerzanie sytuacji wyjątkowych ponad absolutnie konieczną miarę. W tym sensie za częsta dyspensa będzie w świadomości wiernych podważać daną normę. Toteż gdy prosimy o dyspensę, musimy też ze zrozumieniem przyjąć i być gotowi na odmowę. Dyspensa się nie należy – podkreśla ks. Franciszek Longchamps de Bérier. Trzeba uczyć innych takiego stosunku do Kościoła – jako do naszego wspólnego domu, w którym decyzje podejmuje ten, kto jest za niego odpowiedzialny. I bierze te decyzje na swoje sumienie, dlatego właśnie nie można, nie godzi się na nim dyspensy wymóc. Taka osoba powinna brać także pod uwagę niebezpieczeństwo zgorszenia innych. Potrzebna jest więc dobra intuicja chroniąca przed nadużywaniem, przewidująca konsekwencje. Uzasadnienie, że sala i wszystko tańsze jest w piątek, nie wydaje mi się przekonujące dla udzielenia dyspensy, która pozwala na odbycie wtedy uroczystości weselnych. Nadto czy niekatolicy lub niechrześcijanie nie zapytają wtedy, na czym u nas w ogóle polega post?

Irena Świerdzewska
fot. ks. Henryk Zieliński/Idziemy
Idziemy nr 9 (338), 26 lutego 2012 r.


PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 25 kwietnia

Czwartek, IV Tydzień wielkanocny
Święto św. Marka, ewangelisty
My głosimy Chrystusa ukrzyżowanego,
który jest mocą i mądrością Bożą.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): Mk 16, 15-20
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)


ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter