4 maja
sobota
Moniki, Floriana, Wladyslawa
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Jan Paweł II promotorem miłosierdzia

Ocena: 5
1233

 


CARITAS KONKRETNĄ ODPOWIEDZIĄ

Caritas jest konkretną odpowiedzią na równie konkretną trudną sytuację, w której znalazł się człowiek. Jest to charytatywna posługa Kościoła, która zawsze była najbardziej przekonywującą formą miłości bliźniego. Mądrość caritas – jak słusznie zauważył w swojej książce „Miłością mocni” kard. Stanisław Dziwisz – polega także na umiejętnym wyszukiwaniu biednych, gdyż do rzadkości należy, aby biedny sam mówił o swojej biedzie. Chodzi o to, że organizacje charytatywne Kościoła – co zauważył Benedykt XVI – zaczynając od Caritas, „muszą zrobić wszystko, co możliwe, aby były do dyspozycji odpowiednie środki i nade wszystko by byli ludzie, którzy podejmą takie zadania”. Do podjęcia zadań i realizowania ich w skuteczny sposób potrzebna jest nie tylko zawodowa kompetencja, która pozwala dobrze wykorzystać nagromadzone środki, ale nade wszystko wymagana jest formacja serca stwarzająca atmosferę bliskości, zainteresowania, życzliwości, zrozumienia, ciepła i delikatności. Nieprzypadkowo więc Jan Paweł II niejeden raz przypominał, że potrzebna jest dzisiaj „wyobraźnia miłosierdzia”, której przejawem będzie nie tylko skuteczność posługi caritas, ale także „zdolność bycia bliźnim dla cierpiącego człowieka, solidaryzowania się nim”. W tym kontekście program chrześcijański – to „program dobrego Samarytanina, program Jezusa – »to serce, które widzi«. Takie serce widzi, gdzie potrzeba miłości, i działa konsekwentnie”.

Warto zauważyć, że organizacja dzieł miłosierdzia zawsze dokonywała się we współpracy z Kościołem z dwóch powodów. Pierwszym jest naiwność chrześcijan, którą wykorzystywali chciwi i niejednokrotnie mogący, a niechcący pracować. Nie da się wymagać od każdego wyjątkowej mądrości. Tymczasem współpraca z Kościołem taką naiwność eliminowała. Natomiast drugim powodem był wzgląd na godność osoby ludzkiej. Chodzi o to, aby świadczenie pomocy nie upokarzało osoby i nie uzależniało odbiorcy miłosierdzia od czyniącego miłosierdzie.

 


PREBACZANIE OPARTE NA PRAWDZIE

Drugim wyznacznikiem miłosierdzia jest chrześcijańskie przebaczenie, które staje się drogą do pojednania. Chodzi jednak o przebaczenie oparte na prawdzie, co oznacza, że nie może być ono rezygnacją z wymagań sprawiedliwości. Należy zauważyć ścisły związek miłości miłosiernej i sprawiedliwości, gdyż przebaczenie w imię miłości w niczym nie deprecjonuje obiektywnych wymagań sprawiedliwości. Jan Paweł II stwierdził, że celem przebaczenia staje się właściwie pojęta sprawiedliwość, gdyż domaga się ono naprawienia i zadośćuczynienia krzywd i zgorszenia. Oznacza to, że sprawiedliwość wkracza na teren miłosierdzia, dzięki któremu pojęcie sprawiedliwości otrzymuje nowy wymiar. Chodzi o to, że przebaczenie nie oznacza uniewinnienia. Wręcz przeciwnie, jest potwierdzeniem winy, gdyż wtedy się przebacza, gdy bliźni jest winny. Przebaczenie – zdaniem ks. Tischnera – oczyszcza nie winowajcę, lecz poszkodowanego przed chęcią odwetu. Dlatego Jan Paweł II słusznie podkreślił, że „nie istnieje żadna sprzeczność między sprawiedliwością a przebaczeniem. Przebaczenie bowiem nie usuwa ani nie umniejsza konieczności naprawienia zła, lecz zmierza do ponownego włączenia osób i grup do społeczności, państw do wspólnoty narodów”. Z tej racji nie jest to już bezwzględne domaganie się wyrównania krzywd, lecz otwarcie się na osobę, której się przebacza. Wówczas „śmiercionośna rutyna odwetu musi ustąpić miejsca wyzwalającej nowości przebaczenia”, albowiem człowiek zdaje sobie wówczas sprawę z tego, że sam potrzebuje miłosierdzia, a miłosierdzie podpowie mu, że i on ma być miłosierny, aby upodobnić się do Boga.

Przebaczenie jest warunkiem wolności i szczęścia człowieka. Należy jednak pamiętać, że przebaczenie nie jest dziełem kalkulacji zimnego rozumu, lecz jest to zawsze akt serca. Rozum zawsze będzie podpowiadał, że krzywdy należy wyrównać, nawet wówczas, gdy samemu się podepcze sprawiedliwość. Dlatego święty papież stwierdził, że czysta sprawiedliwość nie wystarczy, co więcej – może doprowadzić do zaprzeczenia i zniszczenia siebie samej. Będzie się działo tak wtedy, gdy człowiek nie będzie chciał kształtować ludzkiego życia w głębszych jego wymiarach i w głębszej jego mocy. Tą mocą jest miłosierdzie, i tylko miłość oparta na prawdzie i sprawiedliwości zabezpiecza prawdziwą wolność, nadając życiu oblicze prawdziwego szczęścia. Oznacza to, że warunkiem przebaczenia jest skrucha winowajcy, ale prawdą jest również i to, że przebaczenie jest bezwarunkowe.

Tym sposobem papieskie miłosierdzie staje się nauczaniem ponadczasowym i podstawą działalności Kościoła. Jest objawieniem nadziei, że życie nie zostało jeszcze przegrane, co więcej, wszystko jest do uratowania. Te dwie prawdy – caritas i przebaczenie – stają się w zderzeniu z epidemią koronawirusa czymś niezwykle aktualnym i zauważalnym. Miłosierdzie bowiem jest wydarzeniem materialnym i duchowym, w każdej perspektywie wyzwalającym nadzieję i chęć życia.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 4 maja

Sobota, V Tydzień wielkanocny - wspomnienie św. Floriana, męczennika
Jezus powiedział do ucznia: «Oto Matka twoja».
I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 19, 25-27
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Fatimskiej 4-12 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter