26 kwietnia
piątek
Marzeny, Klaudiusza, Marii
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

80 lat temu Niemcy zniszczyli pomnik Chopina w warszawskich Łazienkach

Ocena: 4.2
1285

W 1939 r., po rozpoczęciu okupacji hitlerowskiej, wykonywanie, odtwarzanie i słuchanie muzyki Chopina zostały przez Niemców zakazane. Jednocześnie usiłowali oni zrobić Chopina - „Schoppinga” - Niemcem.

Pomnik „Schoppinga” bez szkód przetrwał kampanię wrześniową. Wiosną 1940 r. znalazł się w obrębie dzielnicy niemieckiej. W piątek, 31 maja 1940 r., został wysadzony przez Niemców jako pierwszy z warszawskich obelisków, poćwiartowany na bryły – zagrabiony.

Po stolicy zaczął krążyć czterowiersz: +Kto mię zdjął, to nie wiem/ Ale wiem dlaczego,/ Żebym mu nie zagrał/ Marsza żałobnego+

- opisuje historyk sztuki Janusz A. Mróz w artykule „Sentymentalno-krytyczne spojrzenie na warszawskie pomniki”.

Nazajutrz po detonacji w Łazienkach, 1 czerwca 1940 r., niemiecka gazeta „Krakauer und Warschauer Zeitung”, opublikowała w dziale „Z Generalnego Gubernatorstwa” - odezwę pt. „Doktor Frank apeluje do +społeczności folksdojczów+ o zbiórkę metali”.

Autorzy, którzy opisują akcję niszczenia polskich pomników, są zgodni że miała za cel pozyskanie surowców dla armii okupanta – oraz likwidację obiektów naszej kultury. Bo „dla nas Chopin to (…) mocarz, tworzący dzieła tak potężne, tak porywające, że słusznie nazywano utwory Chopina armatami ukrytymi w kwiatach. Okupant świetnie zdawał sobie sprawę z tej sytuacji (…). Toteż Chopin był jedną z pierwszych ofiar faszystowskiej dziczy” – wyjaśnił Zygmunt Dworakowski, przewodniczący prezydium Rady Narodowej m. st. Warszawy (Życie Warszawy, 13 maja 1958).

W październiku 1946 r., w 97. rocznicę śmierci kompozytora, władze miasta stołecznego podjęły decyzję o odbudowie monumentu – doniosły gazety.

Odbudową Warszawy zarządzało Biuro Odbudowy Stolicy, w którym ścierały się koncepcje. Architekci sowieccy chcieli zbudować miasto od nowa, w kanonach socrealizmu: formy secesyjne uważali za dekadenckie. Polscy architekci walczyli zaś o zachowanie tkanki historycznej.

Swoiste echo tych dyskusji pobrzmiewa w felietonie Wiecha („Przekrój”, 13/1951). „Stylowy dryndziarz warszawski Wincenty Pętelka” jadąc tam Traktem Królewskim, zaznaczył: „Tu znowuż (...) był pomnik innego muzykanta niejakiego Chopina, ale oszczędnościowy (...) bo nie chciał magistrat forsy wyekspensować na fortepian na tem pomniku, to tyż Chopin siedział sobie pod drzewem, miał wyciągnięte przed siebie i niby tyż podgrywa, ale do pucu, bo fortepian przed nim nieobecny. Słyszałem, że teraz podobnież ma być znowuż tu wtem miejscu pomnik, ale myślę, że już będzie Chopin odstawiony jak się należy. Faktycznie na fortepian trzeba może za dużo żelaza, no to ze skrzypcamy możnaby go odrobić albo z harmonią pedałową” - napisał Wiech.

Rozpisano dwa konkursy na nowy pomnik Chopina – w 1947 oraz 1951 r. Ale ostatecznie decydenci zaakceptowali zabytkową bryłę i w 1956 r. Pracownie Sztuk Plastycznych przystąpiły do odtwarzania modelu Szymanowskiego. „Punktem odniesieniem była miniaturowa kopia pomnika, tzw. redukcja, wysokości 87 cm uratowana z mieszkania Szymanowskiego, głowa w skali 1:2 podarowana siostrze przez rzeźbiarza i odnaleziona we Wrocławiu oraz fotogrametria prof. Leona Suzina z Politechniki Warszawskiej” - Janusz A. Mróz przypomniał zasługi ojca popularnego prezentera telewizyjnego Jana Suzina.

W styczniu 1958 r. w spółdzielni „Brąz Dekoracyjny” (dawniej „Bracia Łopieńscy”) zakończono wykonywanie brązowego odlewu posągu, składającego się ze 116 części, o ogólnej wadze 16 ton i wysokości 6,4 m. „Już od tygodni Alejami Ujazdowskimi ciągnęły grupy ludzi: wystawali przed żelazną bramą ogrodzenia i patrzyli na rusztowania kryjące pomnik, jakby nie mogąc się doczekać chwili, kiedy znowu Chopin siądzie na cokole, zasłuchany w szum wiatru niosącego muzykę z mazowieckich pól” - opisywało „Życia Warszawy”.

Tej niedzieli nawet łaskawe słońce wypełzło z zachmurzonego nieba, żeby oświetlić łazienkowski skwer i wyzłocić spiż posągu i barwne zapaski dziewcząt z +Mazowsza+, gdy przewodniczący Rady Państwa Aleksander Zawadzki przecinał wstęgę honorową

- opisała gazeta.

„Dnia 11 maja 1958 roku warszawskie Łazienki stały się świadkiem podniosłej uroczystości odsłonięcia jeszcze jednego przywróconego stolicy pomnika. Po osiemnastu latach wracał Fryderyk do swojej Warszawy” - zapisał Łopieński.

Od 1959 r. u stóp pomnika od połowy maja do końca września, odbywają się w każdą niedzielę, o godz. 12 i 16 chopinowskie koncerty pianistów.

+++++++++++++++

Ze względu na epidemię koronawirusa, 61. sezon Koncertów Chopinowskich w Łazienkach Królewskich został przeniesiony do Internetu. Transmisje recitali najznakomitszych polskich pianistów będą dostępne na facebook.com/koncertychopinowskie, a także na Youtube i stronach internetowych koncerty-chopinowskie.pl i estrada.com.pl.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 26 kwietnia

Piątek, IV Tydzień wielkanocny
Ja jestem drogą i prawdą, i życiem.
Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 14, 1-6
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter