30 kwietnia
wtorek
Mariana, Donaty, Tamary
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Bruce Springsteen: Bóg, rodzina & rock`n`roll

Ocena: 4.7
7763
Los ubogich jest jedną z największych trosk papieża Franciszka, a muzyka Springsteena od zawsze była ich głosem. Bruce Springsteen wydał właśnie swój 18. album zatytułowany „High Hopes”. Są na nim utwory zagrane z właściwą mu energią i radością, na długo zostaną w pamięci fanów, których miliony żyją na całym świecie. Popularność Springsteena i miliony sprzedanych płyt nie zdołały – tak jak w dziesiątkach innych przypadków – zniszczyć mu życia. Boss (przydomek Springsteena) nie popadł w alkoholizm, zawsze stronił od narkotyków, czym udowodnił, że status gwiazdy rock’n’rolla nie musi iść w parze z izolowaniem się od świata i ucieczką w sztuczne światy. Pozostał artystą, który zawsze wypowiadał się z pozycji prostego człowieka, robotnika, gospodyni domowej, służącej, bezrobotnego, a swoją muzyką trafiał wprost do serc ciężko pracujących na całym świecie. Śpiewa przecież o ich radościach i bólu, o miłości i rozłące, o robocie i jej braku, czyli o życiu w jego najprostszym wymiarze, dziejącym się na ulicy, w pracy i w samochodzie.

Czy to dlatego, przy okazji wydania „High Hopes”, watykański dziennik „L’Osservatore Romano” wspomniał postać Springsteena i jego religijną wrażliwość? Przecież los ubogich jest jedną z największych trosk papieża Franciszka, a muzyka Springsteena od zawsze była ich głosem. Przypomniano fakty z życia muzyka, które odsłaniają jego sylwetkę duchową.

Los ubogich jest jedną z największych trosk papieża Franciszka, a muzyka Springsteena od zawsze była ich głosem
Bruce Springsteen urodził się w 1949 r., dzieciństwo spędził w miejscowości Freehold w stanie New Jersey. Jego ojciec był kierowcą autobusu, a matka – sekretarką. Ojciec miał pochodzenie holendersko-irlandzkie, matka zaś włoskie. Byli katolikami, a ich troje dzieci – Virginię, Pamelę i Bruce’a – starali się wychowywać w wierze katolickiej. Bruce uczęszczał do Szkoły im. św. Rity z Limy we Freehold, prowadzonej przez zakonnice, którą ukończył, potem starał się kontynuować edukację w dwóch kolejnych, ale szkoła i rock nie pasowały do siebie. Bruce bez przerwy grał na gitarze, słuchał Elvisa Presleya, Buddy Holly’ego i Jerry’ego L. Lewisa, a potem Dylana i The Beatles.

Dla zrozumienia fenomenu jego muzyki ważne jest otoczenie, w którym wzrastał. New Jersey to stan przemysłowy, z mnóstwem fabryk i dymiących kominów. Zamieszkany przez prostych, często surowych ludzi, którzy w naturalny sposób stali się bohaterami utworów Springsteena. Nie dziwi, że nauczanie Jezusa jest w nich obecne, choć nie mają one charakteru ewangelizacyjnego. To raczej szczególna wrażliwość, bo przecież Zbawiciel również wywodził się z klasy pracującej, a wszyscy apostołowie byli wcześniej robotnikami. Jezus miał głęboki szacunek dla wolności człowieka, a duch wolności obecny jest w każdej piosence Springsteena. W jednym z wywiadów artysta przyznał, że jego katolickie wychowanie sprawiło, że życie duchowe było dlań zawsze najważniejsze. „Kiedy jesteś katolikiem, to już na całe życie” – dodał. Wiele zdjęć Springsteena przedstawia go z krzyżykiem na szyi, na niektórych nosi również cudowny medalik z Matką Bożą. A w utworze „Jesus Was The Only Son” z płyty „Devils & Dust” wprost śpiewał: „Jezus był jedynakiem / Kiedy wkraczał na Kalwarię / Jego Matka szła wraz z nim / Ścieżką po której spływała Jego krew. / Jezus był jedynakiem / Na wzgórzach Nazaretu / Gdzie leżał, czytając psalmy Dawida / U stóp swej Matki”.

Motywów biblijnych, często ukrytych, aluzyjnych czy bezpośrednich odwołań do Boga w twórczości Bossa znajdziemy mnóstwo, to temat na osobną rozprawę. Także na najnowszej płycie „High Hopes” Springsteen cytuje Biblię, a jak dodaje „L’Osservatore Romano”, „nie jest to nowość, jak dobrze wiedzą jego fani, przyzwyczajeni do tego, że słyszą w piosenkach swego ulubieńca nigdy nie uśpione echa jego katolickich korzeni”.
Jezus miał głęboki szacunek dla wolności człowieka, a duch wolności obecny jest w każdej piosence Springsteena
Co ma robić facet, który zarabia miliony dolarów? Springsteen od lat znany jest z tego, że wspiera różne dobroczynne fundacje, między innymi te, które opiekują się głodnymi i bezdomnymi oraz weteranami. Przecież słynna piosenka „Born In The USA” została poświęcona właśnie ludziom, którzy wracają do domu z wojny, a w swoim kraju, za który przelewali krew, nie znajdują szczęścia ani zrozumienia. O tym samym zresztą traktował film „Pierwsza krew” z Sylvestrem Stallone, który jako John Rambo po powrocie z Wietnamu jest w oczach „statecznych i porządnych” obywateli wyrzutkiem społecznym, śmieciem, który przeszkadza im w ustabilizowanym życiu i należy go usunąć. O tym właśnie śpiewa Springsteen.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter