– Polska wyraźnie dziś stwierdza poprzez swoje instytucje: tak, to jest ta część chwały oręża polskiego, która weszła do historii i która stanowi podstawę obecnej formacji polskiego żołnierza i polskiej armii – powiedział prof. Wojciech Fałkowski, podsekretarz stanu w MON-ie.
– Ja jestem szczęściarz! Mój ojciec, kmdr Stanisław Mieszkowski, został odnaleziony przez prof. Szwagrzyka i zidentyfikowany. Ale solidaryzuję się z tymi wszystkimi, którzy jeszcze szczątków swoich ojców nie posiedli – powiedział Witold Mieszkowski w imieniu rodzin. Syn zamordowanego w 1952 r. w więzieniu przy ul. Rakowieckiej bohatera przypomniał, że już w 1992 r. rodziny pomordowanych zwracały się do rządu o ekshumację bliskich; odwołany w czerwcu tamtego roku gabinet Jana Olszewskiego nie miał na to szans. Prezes Fundacji „Łączka” Tadeusz Płużański poinformował, że trzy godziny przed uroczystością w MWP przekazano do Kancelarii Prezydenta RP podpisaną przez 80 tys. osób petycję o dalsze prace ekshumacyjne oraz o godne upamiętnienie zamordowanych.
Na wystawie zaprezentowane są sylwetki gen. Augusta Fieldorfa, płk. Stanisława Kasznicy, rtm. Witolda Pileckiego, mjr. Zygmunta Szendzielarza, mjr. Hieronima Dekutowskiego, mjr. Bolesława Kontryma, kmdr. Stanisława Mieszkowskiego i por. Jana Ropowicza. Są też informacje dotyczące ich oprawców. Zwiedzający zobaczą pamiątki po ostatnich żołnierzach II RP. Wystawę uzupełniają zdjęcia Piotra Życieńskiego z prac ekshumacyjnych z jego wystawy „Milcząc – wołają”. Ekspozycję przygotowało MWP, IPN i Fundacja „Łączka”, potrwa ona do 20 marca. Honorowy patronat sprawuje tygodnik „Idziemy”.
 |
Zuzanna Smoleńska |
.jpg&w=624&h=543 "Dramat zawierzenia. Jak święci ratują nas przed jałowością życia?")
