4 maja
sobota
Moniki, Floriana, Wladyslawa
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Mistyk czy niedowiarek?

Ocena: 5
1394

 

W 1606 r. Caravaggio, po zabiciu niejakiego Ranuccia Tomassoniego, musiał w ukryciu opuścić Rzym (także okoliczności tego zabójstwa nie zostały do dzisiaj w pełni wyjaśnione). Przebywał przez pewien czas w Neapolu i tam kontynuował swoją artystyczną działalność, malując przede wszystkim portrety religijne. Po kilku latach został ułaskawiony. Z Neapolu przedostał się na Maltę, gdzie dostąpił szczególnego zaszczytu, bo został przyjęty do zgromadzenia joannitów. Ale i tam został później wtrącony do więzienia, z którego udało mu się zbiec na Sycylię.

Żył w ciągłym lęku, że zostanie schwytany, zmieniał miejsca pobytu, przejawiał niekiedy zachowanie podobne do obłędu. Tworzył wszędzie, gdzie przebywał i gdzie tylko było to możliwe. W sztuce nie uwzględniał wielu tendencji charakterystycznych dla renesansu, zapowiadając, przynajmniej w jakiejś mierze, sztukę baroku; właściwie jednak tworzył swój bardzo osobisty styl i świat malarski.

Został ponownie schwytany w Neapolu, pobity i zatrzymany. Zmarł w drodze do Porto Ercole, przewożony pod eskortą policji. Okoliczności śmierci, która nastąpiła najprawdopodobniej 18 lipca 1610 r., do dzisiaj nie zostały wyjaśnione. Podobno zwykł mawiać: „Śmierć i miłość to dwa skrzydła”…

 


EKSPRESJA DUCHOWA

450. rocznica urodzin genialnego malarza przypadała 29 września 2021 r. Wśród wielu wydarzeń przygotowanych z tej okazji chciałbym zwrócić uwagę na konferencję online, zorganizowaną głównie przez rzymski uniwersytet La Sapienza (12–28 stycznia br.), zatytułowaną „1951–2021. Zagadka Caravaggia. Porównując najnowsze opracowania”, która obejmowała w sumie 11 sesji z 41 wykładami, wygłoszonymi przez wybitnych znawców życia i działalności malarza.

Wykładowcy dotykali przede wszystkim tych kwestii, które do dzisiaj pozostają niewyjaśnione, a czasami nawet tajemnicze. Wystarczy wspomnieć relacje Caravaggia z najbliższymi, zwłaszcza rodzicami; luki w źródłach w odniesieniu do jego działalności artystycznej w samym Mediolanie; powody, dla których opuścił to miasto; dzieła, o których wiadomo, że powstały w Rzymie w pierwszych latach pobytu artysty w tym mieście, a które gdzieś z biegiem lat zaginęły; ostatnią podróż, która miała go doprowadzić do Rzymu w oczekiwaniu na przebaczenie ze strony papieża, a w rzeczywistości zakończyła się tragiczną jego śmiercią; wreszcie potężny i różnoraki wpływ, jaki wywarł na malarstwo międzynarodowe, od Italii poprzez Hiszpanię aż do Ameryki Łacińskiej.

Kilku prelegentów skupiło się na ciągle aktualnym zagadnieniu stosunku malarza do religijności w ogóle i do chrześcijaństwa w szczególności. Uczyniła to m.in. Barbara Jatta, od pięciu lat dyrektorka Muzeów Watykańskich. Zauważyła, że w przeszłości niektórzy traktowali genialnego malarza jak heretyka i niedowiarka. Jeszcze w latach trzydziestych ubiegłego wieku w większości środowisk kościelnych był postrzegany jako osoba zbyt okrutna w swoim przedstawianiu sacrum. Jako przykład takiego podejścia do wielkiego malarza Jatta przypomniała, że jego nazwisko nie zostało umieszczone na fasadzie wielkiego budynku Pinakoteki Watykańskiej, powstałego z woli Piusa XI w 1932 r., na której z daleka widoczne są imiona innych mistrzów, jak Rafael, Leonard, Tycjan, Melozzo, Perugino i Giotto.

Tymczasem opracowania z ostatnich dziesiątek lat zaczęły przedstawiać zagadnienie religijności Caravaggia w odmienny sposób, ukazując, że jego dzieła nie mogą być właściwie interpretowane bez odniesienia do Pisma Świętego. Wykształcony i zanurzony mocno w mentalności swojego czasu, pozostał w sferze religii przekonanym konserwatystą. To prawda, że miał bardzo skomplikowaną biografię, z wieloma upadkami i błędami, ale nie był niedowiarkiem. O tym świadczą choćby namalowani przez niego święci, którzy twardo stąpają po ziemi i wiedzą, co znaczą trudności codziennego życia. Tak jak był rewolucyjny w kompozycji obrazów, w wyborze modeli, w użyciu światła, tak pozostał tradycyjny w swoich odczuciach religijnych.

Do dzisiaj wielu znawców zastanawia się z jednej strony nad tym, jak człowiek prowadzący tego rodzaju tryb życia mógł malować dzieła o takiej ekspresji duchowej i głębi religijnej; z drugiej zaś strony dostrzega się, że w dziełach Caravaggia sztuka i wiara są nierozerwalnie połączone. Właśnie Muzea Watykańskie posiadają bezdyskusyjne arcydzieło mistrza „Złożenie do grobu”, które bardziej niż inne jego obrazy ukazuje jego szczególną pobożność i na wskroś biblijną inspirację. Może stojąc przed tym płótnem, łatwiej nam będzie zrozumieć znaczące także w tej kwestii powiedzenie Caravaggia, wedle którego prawdziwe dzieło sztuki jest tylko cieniem boskiej doskonałości.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Autor jest kapłanem diecezji płockiej, filologiem klasycznym i patrologiem, pracownikiem Stolicy Apostolskiej

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 4 maja

Sobota, V Tydzień wielkanocny - wspomnienie św. Floriana, męczennika
Jezus powiedział do ucznia: «Oto Matka twoja».
I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 19, 25-27
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Fatimskiej 4-12 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter