Na ekrany wchodzi jeden z najbardziej zwariowanych filmów ostatnich lat.
fot. Diego López Calvín, Tornasol Films, Carisco ProduccionesTerry Gilliam, jedyny Amerykanin w komediowej brytyjskiej trupie Monthy Python (m.in. „Fisher King”, „12 małp”, „Brazil”), po niemal 30 latach doprowadził do końca projekt utworu zainspirowanego „Don Kichotem” Cervantesa. Produkcję prześladował pech, przerywano zdjęcia, odchodzili i umierali odtwórcy głównych ról, a Gilliam wciąż doskonalił scenariusz i obsesyjnie marzył o dokończeniu upragnionego dzieła. W końcu „Człowiek, który zabił Don Kichota” został zaprezentowany na zakończenie tegorocznego festiwalu w Cannes.
Film nie jest historyczną rekonstrukcją utworu Cervantesa. Gilliam zrealizował współczesną opowiastkę o głupkowatym amerykańskim reżyserze reklam, który w Hiszpanii, kręcąc film w okolicach La Manchy – miasta Don Kichota – spotyka nagle starego człowieka, któremu wydaje się, że jest Don Kichotem walczącym o ideały rycerskie we współczesnym świecie. Arogancki reżyser Toby zostaje mianowany Sancho Pansą i uczestniczy w niesamowitych awanturniczych wydarzeniach, w które zostaje wciągnięta hiszpańska policja, cyniczny amerykański producent, jego zdradliwa żona, muzułmańscy uchodźcy, miejscowa ludność i Cyganie oraz w końcu despotyczny rosyjski oligarcha od reklam.
W filmie przeplata się warstwa realistyczna z oniryczną, wydarzenia nabierają tempa do końcowego, brawurowo nakręconego, balu przebierańców. Reżyser prowadzi akcję aż do zaskakującej puenty, w której oddaje hołd wymowie dzieła Cervantesa. Gilliam stara się połączyć satyrę na Hollywood z błazenadą rodem z komediowej tradycji Monthy Pythona, pełną szaleńczych gagów i stopniowo narastających surrealistycznych zdarzeń. Należy zadać jednak pytanie – czy perspektywa spojrzenia na postać i misję Don Kichota przez pryzmat współczesnej satyry na zdegenerowany świat ma jakiś głębszy sens, poza wyśmienitą filmową zabawą? Ponadto, wyczuwam w filmie tradycyjne stereotypowe spojrzenie anglosaskiego twórcy na Hiszpanię, a głównie szyderstwa z katolickiej wiary. A to budzi wątpliwości.
„Człowiek, który zabił Don Kichota” (The Man who Killed Don Quixote”), Hiszpania/Belgia/Portugalia/Wielka Brytania 2018. Reżyseria – Terry Gilliam. Wykonawcy: Adam Driver, Jonathan Pryce, Stellan Skarsgård, Olga Kurylenko, Joana Ribeiro, Òscar Jeanada i inni. Dystrybucja – Gutek Film.