– Literatura dochodzi do wnętrza człowieka, nawet tam, gdzie nie dochodzi psychoterapia – mówił. Ubolewał, że katolickie wydawnictwa stały się biznesem, w którym o książce nie decyduje jej wartość artystyczna, ale szansa na duży zysk. – Ukazuje się bardzo dużo dobrych książek, które nie mają recenzji w mediach. Kościół przestał być mecenasem literatury – zaznaczał prof. Starowieyski.
Pozytywnie o relacji wiary ze sztuką mówił filmowiec, Łukasz Maciejewski, podkreślając, że film jest obecnie jedyną dziedziną sztuki, w której rozkwitają tematy religijne, bo kino jest duchowe z natury.
Dyskusję panelową poprowadził o. Marek Kotyński CSsR.
Monika Florek-Mostowska |