5 maja
niedziela
Ireny, Waldemara
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

W Iranie wrze

Ocena: 0
1080

 


AJATOLLAHOWIE I DEMOKRACJA

W Democracy Index, czyli opracowanym w Wielkiej Brytanii światowym rankingu demokracji, Iran jest na 154. miejscu, określany jako państwo autorytarne. Warto jednak zauważyć, że bardzo blisko, na 152. miejscu, znajduje się Arabia Saudyjska, która jest państwem szanowanym i (przynajmniej do niedawna) sojusznikiem Stanów Zjednoczonych. Zjednoczone Emiraty Arabskie są też bardzo blisko, bo na 134. miejscu. Inny, podobny ranking, tworzony w Niemczech, plasuje Iran na 147. miejscu, tuż za Rosją, ale przed Bangladeszem i Egiptem.

Bo kraj ten z politycznego punktu widzenia ma bardzo szczególne zasady funkcjonowania. Parlament (Medżlis) i prezydent pochodzą z wyboru, zupełnie inaczej niż w wielu innych państwach regionu. Ale też istnieje instytucja najwyższego przywódcy, którym jest ajatollah Ali Chamenei, a także Rada Strażników Konstytucji, składająca się z sześciu prawników islamskich powołanych przez przywódcę oraz sześciu innych prawników, wyłonionych przez Medżlis. Z kolei najwyższego przywódcę wyłania dożywotnio Zgromadzenie Ekspertów, składające się wyłącznie z duchownych muzułmańskich.

Paradoksalnie więc w Iranie jest więcej wolności i demokracji niż w Arabii Saudyjskiej, gdzie funkcjonuje monarchia absolutna. Ale Iran od lat zachowuje się w sposób bardzo negatywnie oceniany przez wiele państw świata. Przede wszystkim nastawiony jest skrajnie antyizraelsko – i przez Izrael uznawany jest za wroga numer jeden. Najbardziej wyraziście zachowywał się były prezydent Iranu Mahmoud Ahmadineżad, który nigdy nie wypowiedział słowa „Izrael”, a mówił jedynie o „reżimie syjonistycznym”. Teheran od dawna wspiera antyizraelski, szyicki ruch Hezbollah, działający w Libanie i uznawany za organizację terrorystyczną.

Iran usiłował też wyprodukować broń atomową, co spowodowało nałożenie na niego sankcji. W 2015 r. zawarte zostało międzynarodowe porozumienie, w efekcie którego Teheran mógł sprzedawać ropę, ale zrezygnował z programu atomowego. Z tego porozumienia wycofał się w 2018 r. prezydent Donald Trump. Teraz wydawało się, że jest szansa na nowe – ale gdy okazało się, że Iran sprzedaje ogromne ilości dronów samobójców Rosji, która wykorzystuje je w wojnie z Ukrainą, taki układ może nie dojść do skutku. To wszystko powoduje, że wszelkie pozytywne strony irańskiej polityki – istnienie pewnego systemu demokratycznego i względna tolerancja wobec mniejszości narodowych, a nawet religijnych, w tym chrześcijan – są przyćmiewane przez wojenną retorykę ajatollahów.

 


TO BĘDZIE PRZEŁOM?

Śmierć młodej Kurdyjki wywołała szeroki oddźwięk w świecie. Stany Zjednoczone objęły sankcjami policję moralności, a prezydent Joe Biden oświadczył, że USA „wspierają dzielne kobiety w Iranie, pokojowo demonstrujące, by zapewnić przestrzeganie swych podstawowych praw”. Premier Izraela Jair Lapid stwierdził zaś, że „reżim irański nienawidzi Żydów, nienawidzi kobiet, nienawidzi gejów, nienawidzi Zachodu. Nienawidzą i zabijają muzułmanów, którzy myślą inaczej, jak Salman Rushdie i Mahsa Amini. (…) Ich nienawiść to sposób na życie. To sposób na zachowanie ich opresyjnych rządów”. W świecie tymczasem rozwinęła się akcja obcinania (zazwyczaj symbolicznego) włosów przez znane kobiety, w solidarności z protestującymi Irankami.

Z pewnością rację ma „Washington Post”, pisząc, że „to kluczowy moment dla Iranu. (…) Odrzucenie [przez irańskie społeczeństwo] rządów islamskiej republiki nie jest zjawiskiem nowym, ale nieustraszoność protestujących i ich gotowość do nawoływania do upadku establishmentu politycznego i jego przywódców sygnalizuje nową erę”. I słusznie też pisał francuski „Le Monde”, że „oprócz wykazania odwagi zwykłych Irańczyków, którzy przeciwstawiają się znanym ze swojej brutalności siłom bezpieczeństwa, ostatnie demonstracje po raz kolejny wskazują, że [irański] reżim jest oderwany od swoich obywateli, całkowicie skoncentrowany na własnym przetrwaniu”.

Ale ajatollahowie nie pierwszy raz walczą ze społecznymi protestami. Dlaczego więc tym razem ma być inaczej? Odpowiedź jest prosta: przeciętny wiek demonstrantów to 15–18 lat, rządzących ajatollachów islamskich zaś – 70 lat. Rewolucja islamska z końca lat 70. XX w. była reakcją na dyktatorskie rządy szacha Rezy Pahlawiego. Ale dla młodych Irańczyków to zamierzchła przeszłość; dziś problemem jest autorytarna władza ajatollahów z Alim Chamenei na czele.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Dziennikarz, politolog, analityk, działacz społeczny. W przeszłości związany z "Tygodnikiem Demokratycznym", "Kurierem Polskim" i "Rzeczpospolitą". Specjalizuje się w tematyce wschodniej.

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 4 maja

Sobota, V Tydzień wielkanocny - wspomnienie św. Floriana, męczennika
Jezus powiedział do ucznia: «Oto Matka twoja».
I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 19, 25-27
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Fatimskiej 4-12 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter