30 kwietnia
wtorek
Mariana, Donaty, Tamary
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Walczmy o dobre imię Polski

Ocena: 0
4602



Nie ma Pan wrażenia, że w wielu środowiskach panuje pogląd, jakoby wzmacnianie dumy i tożsamości narodowej prowadziło do wzrostu nastrojów nacjonalistycznych, ksenofobicznych i antysemickich?

Myślę, że wiele osób wynosi z dzieciństwa wizję patriotyzmu jako czegoś na kształt szkolnej akademii, nudnej i naiwnej. Reakcją na to jest bunt i odrzucenie patriotyzmu. Na szczęście wraz z wiekiem przychodzi zrozumienie, że patriotyzm to poznanie i akceptacja swojej historii takiej, jaka ona jest, bez uproszczeń i naiwnego huraoptymizmu, ale też bez wstydu, kompleksów i negacji. Ci, którzy boją się przeszłości, zatrzymali się na etapie zbuntowanego nastolatka.


Kiedy słyszę z ust polityka albo publicysty stwierdzenie, że współczesny patriotyzm to kasowanie biletów i chodzenie do szkoły, a prowadzenie aktywnej polityki historycznej to ksenofobia, to coś mi nie pasuje. Nie mogę się zgodzić ze stwierdzeniem, że chodzi o zwykłą niedojrzałość. Czy współczesne polskie elity to osoby niedouczone i naiwne?

Oczywiście, są także powody polityczne. W Polsce zniszczone zostały tradycje PPS-owskie, czyli patriotyzm w wydaniu lewicowym. W związku z tym patriotyzm stał się domeną prawej strony sceny politycznej. Więc teraz, jeśli ktoś ma lewicowe poglądy, nie bardzo odnajduje się w retoryce patriotyczno-historycznej i zaczyna ją zwalczać. Poza tym, po drugiej wojnie światowej – nie tylko w Polsce – pojawił się bardzo silny nurt myślenia, obciążający silne poczucie tożsamości narodowej, tradycyjne wartości i europejską kulturę odpowiedzialnością za wybuch wojny i Holokaust. Uważam takie myślenie za błędne. Historia pokazuje, że masowe zbrodnie popełniano z bardzo różnych motywów. W czasie krucjat mordowano w imię religii, w czasie rewolucji francuskiej powoływano się na wolność i braterstwo, komuniści mordowali w imię równości i internacjonalizmu. Ofiar komunistycznych w Azji było więcej niż ofiar nazizmu w Europie.

Polskę czekają poważne wyzwania, w tym konfrontacja z propagandą rosyjską oczerniającą żołnierzy Armii Krajowej czy rozgrywanie przez Rosję kwestii wołyńskiej. Musimy skutecznie na to odpowiadać


Podsumowując, jak Pan ocenia polską politykę historyczną ostatnich lat?


Widzę kilka osiągnięć, takich jak powstanie MPW czy Europejskiego Centrum Solidarności, czy działania edukacyjne IPN. Niestety, widzę też dużą niekonsekwencję i brak spójności polityki państwa. Nie ma instytucji, która koordynowałaby wysiłki na arenie międzynarodowej. Widzę też potrzebę skierowania większych funduszy na produkcję filmową i telewizyjną, a do tego potrzebne są decyzje polityczne. Potrzebujemy konsekwencji i większego zaangażowania ze strony państwa.


Jakie wyzwania stają przed Polską w najbliższej przyszłości?


Poważnym wyzwaniem jest zmiana sytuacji geopolitycznej. Do tej pory funkcjonowaliśmy w dość bezpiecznym świecie i była międzynarodowa wola dialogu. Na naszych oczach to się zmienia. Wojna na Ukrainie z jednej strony i konfrontacyjne relacje pomiędzy Zachodem i światem islamu z drugiej będą wpływały na zaostrzenie stanowisk i wzrost tendencji nacjonalistycznych. A co za tym idzie, państwa będą kładły dużo większy nacisk na promowanie własnej wizji historii. Również Polskę czekają poważne wyzwania, m.in. konfrontacja z propagandą rosyjską, oczerniającą żołnierzy Armii Krajowej, czy rozgrywanie przez Rosję kwestii wołyńskiej. Musimy mieć instrumenty, żeby skutecznie na to odpowiadać. Mamy mocne karty, jeśli chodzi o polską historię, i nie musimy ich znaczyć. A to rzadkość. Skuteczna polityka historyczna musi być oparta na prawdzie. W przeciwnym razie łatwo ją podważyć i ośmieszyć ideę, która za taką polityką stoi. Jest wiele ciekawych i prawdziwych historii, które możemy światu opowiedzieć – takie jak ta o Janie Karskim, rotmistrzu Pileckim, polskich lotnikach – musimy tylko być bardziej aktywni na tym polu.


***
Robert Kostro
(1967) – historyk, publicysta i polityk. Ukończył studia w Instytucie Historycznym Uniwersytetu Warszawskiego. W latach 80. uczestnik opozycyjnego Ruchu Młodej Polski. W 1997 r. dyrektor Departamentu Spraw Zagranicznych Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Autor wielu książek i artykułów. Od 2006 r. pełni funkcję dyrektora Muzeum Historii Polski.


rozmawiała Iwona Żurek
fot. Iwona Żurek/Idziemy
Idziemy nr 20 (503), 17 maja 2015 r.




PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 30 kwietnia

Wtorek, V Tydzień wielkanocny
Chrystus musiał cierpieć i zmartwychwstać,
aby wejść do swojej chwały.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 14, 27-31a
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter