26 kwietnia
piątek
Marzeny, Klaudiusza, Marii
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Dobierajmy słowa

Ocena: 4.65
1338

Nikt z nas nie jest nieskazitelny, ale to nie znaczy, że mamy zrezygnować z dążenia do ideału.

fot. pexels.com

Każdy z was, młodzi przyjaciele,
znajduje też w życiu jakieś swoje „Westerplatte”.
Jakiś wymiar zadań, które musi podjąć i wypełnić.
(…) Wreszcie – jakiś porządek prawd i wartości,
które trzeba „utrzymać” i „obronić”.

Jan Paweł II

Debata publiczna stała się chaotyczna. Nie ma starannie przemyślanej selekcji tematów. W rezultacie powstaje gwałtowna kaskada tweetów, memów czy gifów, które zmieniają publiczny dialog w ciąg zdekontekstualizowanych wiadomości. Chociaż teoretycznie korzysta się z tego samego języka, to każda wypowiedź ma swój własny kod interpretacyjny.

Skoro odbiorcy mają coraz mniej czasu na myślenie, czytanie i słuchanie, to wydaje się, że aby do nich dotrzeć, nie ma innej drogi, jak uciekać się do „medialnego krzyku”, co oczywiście jest ze szkodą dla jakości debaty publicznej. Wiele osób myśli: po co poświęcać czas na dbałość o słowa, dobór argumentów czy szukanie niuansów, skoro punktuje się siłę opinii. Sądzą, że w ostateczności zawsze w debacie nagradza się awanturników.

Nie jesteśmy jednak skazani na to, by mentalność utylitarna wzięła górę nad uczciwością. Maksymie „krzycz głośniej, a zwrócisz na siebie większą uwagę” trzeba przeciwstawić „uważaj na słowa i czyń dobro, nawet jeśli nikt tego nie zauważy”. Chociaż można zrozumieć troskę o przyciągnięcie uwagi, to jednak skuteczność nie jest jedyną wartością, która ma znaczenie w komunikacji społecznej. Prawdomówność, uczciwość, dobra wola itd. są i powinny być na pierwszym miejscu. Decyzja o rezygnacji z celowo raniących słów i braku szacunku jest lepszą postawą. Prowadzi ona do poważnego traktowania argumentów przeciwnika i podsumowywania jego opinii w najlepszy możliwy sposób. Praktycznie wymaga poświęcenia czasu na badanie faktów, by móc wybrać odpowiednie przymiotniki; wyjaśniać znaczenia słów najczęściej używanych w debacie.

Nikt z nas nie jest nieskazitelny, ale to nie znaczy, że mamy zrezygnować z dążenia do ideału, które czyni nas lepszymi. Oczywiście, nie oznacza rezygnacji z własnych przekonań ani z zaangażowania w konfrontacji różnych idei. Chodzi o szacunek, by słowa, które zależą od każdego z nas, nie przyczyniały się do zanieczyszczania przestrzeni publicznej. Troska o odpowiedni język jest w debacie swoistym fair play, do czego zachęca nas Jezus: „A kto by rzekł swemu bratu: Raka, podlega Wysokiej Radzie. A kto by mu rzekł: «Bezbożniku», podlega karze piekła ognistego” (Mt 5, 22).

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Autor jest duchownym Prałatury Opus Dei w Warszawie

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 25 kwietnia

Czwartek, IV Tydzień wielkanocny
Święto św. Marka, ewangelisty
My głosimy Chrystusa ukrzyżowanego,
który jest mocą i mądrością Bożą.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): Mk 16, 15-20
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)


ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter