13 maja
poniedziałek
Serwacego, Roberta, Glorii
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Forma i treść

Ocena: 0
1948
Oraz „100 procent grillowanej wołowiny, nasz specjalny sos, pysznie roztopiony ser oraz posiekana cebula, a do tego krucha sałata lodowa i chrupiące ogórki. Wszystko w dwóch poziomach niepowtarzalnego smaku”. Takie wyszukane teksty widnieją na estetycznych opakowaniach banalnych kanapek ze znanej firmy fastfoodowej. Pewnie u konkurencji znajdziemy podobnie dopracowaną pochwałę własnych produktów.

W marketingu nie ma najmniejszego lęku o „przerost formy nad treścią”. Perfekcyjna forma służy temu, aby przekonać o wysokiej jakości produktu. Na tym zresztą polega sztuka sprzedaży: znaleźć odpowiednio przyciągającą otoczkę. Ale uwaga: trzeba odświeżać pomysły, aby podtrzymać zainteresowanie. Pewnie niedługo będziemy mogli przeczytać na reklamie tychże kanapek o „dobrym traktowaniu kurczaków i cielaków, zgodnie z obowiązującym szacunkiem wobec zwierząt”.

Dbałość o formy przydaje się w relacjach międzyludzkich. Niestety, panujący indywidualizm prowadzi do lekceważenia formy w tych przestrzeniach, gdzie nie jest ona wymagana ze względów komercyjnych. Mamy do czynienia ze swoistym podwójnym życiem: uprzejmość i delikatność w tych miejscach, gdzie mam z tego jakąś korzyść, obojętność lub nawet niegrzeczność w innych przestrzeniach.

Ale czy forma nie może być pusta? Oczywiście, zawsze jesteśmy wystawieni na niebezpieczeństwo obłudy. Zachowanie obłudne jednak pociąga za sobą jakąś ukrytą korzyść; gdy coś robimy z czystej dobroci, trudno o niej myśleć. Nieprzypadkowo w hymnie o miłości św. Paweł skupia się na formach miłości: cierpliwa, łaskawa, nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą, nie unosi się gniewem…

Z drugiej strony, lekceważenie form bardzo łatwo prowadzi do utraty treści. Papież Franciszek zachęca do częstego używania trzech magicznych słów: „proszę, dziękuję, przepraszam”. Takie słowa „magicznie” kreują odpowiednią treść. Podnoszenie jakości naszego sposobu odnoszenia się do bliźniego – również w myślach – wzmaga realny szacunek wobec niego. A wytrwałość w takich ćwiczeniach sprawia, że serce się poszerza i potrafi kochać nawet tych, którzy okazują nam niechęć.

ks. Stefan Moszoro-Dąbrowski
Autor jest duchownym Prałatury Opus Dei w Warszawie.
Prowadzi stronę
www.ostatniaszuflada.pl
Idziemy nr 17 (500), 26 kwietnia 2015 r.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

NIEDZIELNY NIEZBĘDNIK DUCHOWY - 12 maja

VII Niedziela Wielkanocna
Uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego
Idźcie i nauczajcie wszystkie narody.
Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): Mk 16, 15-20
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego) 



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter