29 kwietnia
poniedziałek
Rity, Katarzyny, Boguslawa
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Jeden plus jeden daje trzy

Ocena: 5
1119

Synergia wspomaga zadania ewangelizacyjne. Przykładem jest tygodnik „Idziemy”.

fot. Nataliya Vaitkevich | link

W świecie, w którym panuje indywidualizm, coraz częściej – co zrozumiałe – zwraca się uwagę na korzyści wynikające z trwałej współpracy. Nawiązuje się do znanego z innych obszarów zjawiska zwanego synergią. Chodzi o wydarzenia, w których kilka czynników lub wpływów działa razem, a tym samym obserwuje się dodatkowy efekt, którego żaden z systemów nie mógłby wygenerować, gdyby działał w izolacji. Podsumowuje to bardzo prosty aforyzm: Jeden plus jeden daje trzy.

Słowo „synergia” pochodzi od greckiego „synergoi” („z” i „praca”), czyli współpraca. Termin był używany już w XIX w. w fizjologii, z biegiem lat został wprowadzony w innych naukach: socjologii, chemii i biologii, genetyce, ekologii itd. W latach 60. ubiegłego stulecia ekonomiści używali tego pojęcia do opisania korzyści skali. W latach 90. stało się ono modne w świecie biznesu. W języku potocznym synergia ma dziś bardzo pozytywną konotację i często wskazuje na pracę drużynową.

Co ciekawe, słowo to pojawia się kilka razy w Nowym Testamencie, i to w różnych kontekstach. Dla przykładu: „Jesteśmy współpracownikami (synergoi) Boga” (1 Kor 3, 9). „Dlatego powinniśmy wspierać takich jak oni, abyśmy się stali współpracownikami (synergoi) prawdy” (3 J 1, 8). „Oni poszli głosić wszędzie, a Pan współdziałał (synergountos), potwierdzając słowo znakami, które im towarzyszyły” (Mk 16, 20).

Można więc mówić o synergii ludzkich działań i łaski Bożej. Boży dar umożliwia człowiekowi, poprzez wolną wolę i uczynki, przekroczenie swojego grzesznego stanu i wzniesienie się wyżej, ku świętości. Istnieje zależność i równowaga między naturą a łaską. Nadmierne podkreślanie roli łaski, bez uwzględnienia współpracy ludzkich wysiłków, prowadzi do tego, co się nazywa kwietyzmem, czyli bierności i de facto zamknięcia się na dar Boży. Z kolei nadmierne podkreślanie ludzkich wysiłków, bez uwzględnienia konieczności łaski, określa się jako pelagianizm – „samozbawienie” człowieka bez udziału Boga.

Synergia jest również mile widziana w zadaniach ewangelizacyjnych: współpracy hierarchii z ludem Bożym, działaniach różnych wspólnot, rodzin oraz innych inicjatywach. Jako przykład można podać pismo takie jak nasze „Idziemy”, z którym współpracują duszpasterze poprzez promocję oraz czytelnicy, dzieląc się ze znajomymi dobrymi tekstami. Wszyscy na tym zyskują, bo skuteczniej osiąga się wspólny cel: głoszenie słowa Bożego.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Autor jest duchownym Prałatury Opus Dei w Warszawie

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter