10 czerwca
poniedziałek
Bogumila, Malgorzaty, Diany
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Kieżun i jego świat

Ocena: 0
2966
Profesora Witolda Kieżuna naszym czytelnikom przedstawiać nie trzeba: mamy wywiady z nim i powołujemy się na jego opinie. Jego głęboka wiedza z dziedziny bankowości, prawa oraz organizacji i zarządzania oraz jego światowe doświadczenie w tych dziedzinach stawiają go w szeregu najpierwszych Polaków – niewykorzystanych gigantów naszego życia po 1989 r. Jego książka „Patologia transformacji” wciąż bije rekordy popularności, a na spotkania z sędziwym – rocznik 1922 – profesorem przychodzą tłumy. Teraz jednak chcę zarekomendować inną książkę tego autora, prowadzoną wspólnie z Robertem Jarockim gawędę o życiu wileńskim, warszawskim i światowym, o wspaniałej rodzinie z korzeniami sięgającymi bitwy pod Grunwaldem i rozległej od Gieysztorów po Habdanków.

Tytułowa kresowa Magdulka była poniekąd typowym ziemiańskim majątkiem czy może nawet mająteczkiem, z rozłożystym domem, który niczym gumowy rozciągał się i przyjmował w gościnne progi wszystkich bliższych i dalszych krewnych. „Wujostwo Gieysztorowie nie sprawiali wrażenia »jaśniepaństwa« żyjącego bez codziennych trosk w zbytku, ale raczej zbiedniałej szlachty nieustannie troszczącej się wszystko w swoim gospodarstwie” – opowiada Witold Kieżun, który spędzał tam najpiękniejsze wakacje swojego dzieciństwa. Rodzina może nie była zamożna, ale „wujostwo mogli sobie pozwolić na kształcenie dzieci, zwłaszcza że takie były ich ambicje, którym podporządkowywano inne wydatki”.

To zdanie mówi samo za siebie, a dzieciom z tamtych dworków i siedzib polska kultura, nauka i polska wolna myśl mają wciąż wiele do zawdzięczenia.

Już sam opis magdulskiego obyczaju z nocną ucieczką przed wilkami wart jest lektury, a co dopiero inne wątki: szkoły, studia, walki, więzienia i łagry młodego Kieżuna, fascynujące losy jego rodziców – mamę podczas studiów szwajcarskich w 1916 r. „podciągał” z łaciny niejaki Uljanow, który rok później okazał się Leninem – potem zawikłane losy polskiej bankowości, w środku których tkwił młody i obiecujący absolwent UJ, wreszcie lata zagranicznych wykładów i doradztwa. Jest też miłość, o której razem z panem profesorem opowiada zmarła przed kilku miesiącami jego żona Danuta z Magreczyńskich, żegnana także jako sanitariuszka „Jola” z Powstania Warszawskiego.

W znakomicie skomponowanej – procentuje doświadczenie Roberta Jarockiego, który jako reporter przygotował już kilka tego typu książek – opowieści nie brakuje znanych z wielkiego świata nazwisk, boć przecież Witold Kieżun studiował ze Zbigniewem Herbertem, w górach spotykał ks. Wojtyłę, w banku pracował pod kierunkiem Witolda Trąmpczyńskiego, i tak dalej, i tak dalej. Czytać, czytać i uczyć się od profesora Kieżuna wiary, kultury, historii, patriotyzmu, rozsądku i radości życia.

„Magdulka i cały świat”, Rozmowa biograficzna z Witoldem Kieżunem przeprowadzona przez Roberta Jarockiego, ISKRY, Warszawa 2013, 600 stron.

Barbara Sułek-Kowalska
Idziemy nr 2 (434), 12 stycznia 2014 r.



PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 11 czerwca

Wtorek, X Tydzień zwykły
Wspomnienie św. Barnaby, apostoła
Idźcie i nauczajcie wszystkie narody.
Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): Mt 10, 7-13
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
Nowenna do św. Antoniego z Padwy 4-12 VI



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter