Łowcy piratów

NIE MA ŻARTÓW

– Trzeba zrozumieć, że przepisy nie są po to, by je łamać, ale żeby je stosować. W ten sposób ograniczamy do niezbędnego minimum ryzyko, że dojdzie do nieszczęścia – przypomina inspektor. – Widzimy gdzieś znak, który mówi: „40 na godzinę”? Ten znak nie stoi tam bez powodu. Czasem jest 40, a można jechać 60. Można i 160, ale ma to swoje skutki. Infrastruktura drogowa i oznakowanie są przygotowane w taki sposób, aby uwzględnić parametry drogi, bezpieczną prędkość na danym odcinku, i to wszystko – po raz kolejny zaznaczam – przy założeniu, że wszystkie inne warunki są spełnione.

Nieoznakowane policyjne BMW od innych policyjnych samochodów różnią się przede wszystkim mocą. – Nierzadko zdarza się, że za kimś trzeba jechać z prędkością 200k/h. Zainstalowane w nieoznakowanych radiowozach rejestratory wideo pomagają zmierzyć prędkość pojazdu na danym odcinku drogi – mówi st. sierż. Mariusz Kurczyk z Grupy Speed. – Policjanci jeżdżą też oznakowanymi radiowozami, ale wtedy biorą laserowy miernik prędkości.

– Za przekroczenie prędkości o ponad 51 km/h w terenie zabudowanym mamy obowiązek zatrzymać prawo jazdy na trzy miesiące – wyjaśnia sierż. szt. Adam Izydorkiewicz z Grupy Speed. – Jak się jedzie starym samochodem, to wszystko się w nim czuje, ale jak prowadzimy nowy samochód, z dużym, mocnym silnikiem, i na liczniku mamy 50 km/h, to może się wydawać, że się wleczemy. Wtedy o przekroczenie prędkości łatwo, bo kierowcy będzie się jechało fajnie z prędkością 120km/h.

– Niekiedy z rozmowy dowiadujemy się, że zatrzymanemu np. zmarł ktoś bliski... W takich sytuacjach staramy się być wyrozumiali – dodaje st. sierż. Kurczyk.

I KTO BY POMYŚLAŁ...

– Jestem wyczulony na to, że ktoś wyrzuca śmieci przez okno – opowiada sierż. szt. Izydorkiewicz. – Zauważyliśmy kiedyś, że kierowca wyrzucił fajkę, i zatrzymaliśmy go. Podchodzę, mówię: „Ładnie to tak wyrzucać papierosa? Przygotuje pan prawo jazdy”. On się na mnie patrzy i mówi: „Nie mam, bo mi zatrzymali za jazdę po alkoholu, a w tej chwili jestem po trzech piwach”. Myślałem, że żartuje. Ale jak zadzwonił do żony, zaczął się tłumaczyć, że wszystko przez tego papierosa.

– Półtora roku temu zatrzymaliśmy kierowcę jadącego z prędkością kwalifikującą go do odebrania prawa jazdy – opowiada st. sierż. Kurczyk. – Było to przed świętami Bożego Narodzenia. Okazało się, że człowiek ten powinien być zatrzymany, aby odsiedzieć karę dwóch lat więzienia. I tak z ulicy trafił prosto do aresztu. Zatrzymaliśmy go w momencie, kiedy jechał się oświadczyć dziewczynie, czyli miał powód, by się spieszyć – uśmiecha się policjant. – Dziewczyna przyjechała pod komendę policji, on się oświadczył, ona oświadczyny przyjęła, a on pojechał na dwa lata do więzienia.

Co ciekawe, za mandat możemy już zapłacić kartą; na uregulowanie płatności jest siedem dni. – Forma jest dowolna, sami sobie wybieramy tę, która dla nas jest najdogodniejsza – mówią funkcjonariusze. – Kwota mandatu uzależniona jest od skali przekroczenia. Najwyższy mandat za nadmierną prędkość to 400-500 zł – wyjaśnia st. sierż. Kurczyk.

– Dobry kierowca to ten, który przestrzega przepisów, stosuje się do nich i rozumie to, co się może wydarzyć. Ma zdolność przewidywania, wie, jakie mogą być skutki i że kierowanie samochodem w ruchu drogowym to ogromna odpowiedzialność – wyjaśnia insp. Jakubczak.

TROCHĘ STATYSTYKI

– Statystyki europejskie pokazują, że na sto wypadków w Polsce ginie prawie dziewięć osób, w innych krajach 1,2-1,3. Na spotkaniach profilaktycznych zawsze słyszymy, że statystyka dzieli człowieka na dziesiąte części, bo 0,2 i 0,3 to konkretna osoba – mówi asp. szt. Niedbałko.

– To jest walka o ludzkie życie. Pracujemy na statystykach, prowadzimy szereg analiz i często spotykamy się z zarzutem, że to są tylko statystyki, że można wyciągnąć z nich, co się chce. Ale policyjne statystyki to ludzkie tragedie, ludzkie zdrowie i życie – podkreśla insp. Jakubczak.

Od początku istnienia Grupy Speed do momentu przygotowania reportażu (połowa marca 2020 r.) funkcjonariusze skontrolowali ponad 31 tys. pojazdów; w ponad 4,6 tys. przypadkach zatrzymali prawo jazdy. W samym tylko 2019 r. prawo jazdy zostało zatrzymane 3657 kierującym. Od początku 2020 r. do połowy marca liczba skontrolowanych pojazdów przekroczyła 5 tys., a już ponad 600 osób ma zatrzymane prawo jazdy.

– Co roku maleje liczba zabitych na warszawskich ulicach, maleje również liczba wypadków i kolizji, ale to jest jeszcze za mało. Jest coraz bezpieczniej, ale nie spoczniemy, dopóki liczba zabitych i rannych nie będzie równa zeru – podsumowuje insp. Jakubczak.