26 kwietnia
piątek
Marzeny, Klaudiusza, Marii
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Ratunek w przebaczeniu

Ocena: 0
1687

– Potrzeba ducha przebaczenia, aby ocalić cały Bliski Wschód. I potrzeba przykładu tego przebaczenia. Głęboko wierzę, że ten przykład mogą dać tylko chrześcijanie – powiedział w rozmowie z KAI abp Bashar Warda.

2016-11-13 15:01
abd / Warszawa (KAI), mz
fot. PAP/Paweł Supernak

Chaldejski arcybiskup Irbilu przyjechał do Polski z okazji VIII Dnia Solidarności z Kościołem Prześladowanym.


Dorota Abdelmoula (KAI): Ekscelencjo, obchodzimy Dzień Solidarności z Kościołem Prześladowanym w Iraku. Co dziś znaczy: być solidarnym z irackimi chrześcijanami?

Abp Bashar Warda: Być solidarnym, to znaczy modlić się za prześladowanych chrześcijan w Iraku, mówić o ich losach, podnosić świadomość dotyczącą prześladowań chrześcijan z powodu ich wiary. I zarazem próbować pomóc finansowo. Byłoby wspaniale, gdyby niektórzy ludzie podróżowali do Iraku, by doświadczyć tego, wygląda pełne trudności życie chrześcijan w obozach. A także, aby wywierać presję na politykach, uświadamiać im, że pewne decyzje polityczne mogą mieć trudne konsekwencje dla ludzi, narodów. Dzień solidarności, to także wielka szansa dla młodych ludzi, aby pokazali dobro, jakie Bóg w nich wpisał, zwłaszcza w ich młodość, oraz aby okazując solidarność, zdali sobie sprawę z wartości chrześcijańskiej wiary. Bo będąc chrześcijaninem – będziesz prześladowany. Czy jesteś na to gotów?


Co jeszcze oznacza dziś bycie chrześcijaninem na Bliskim Wschodzie, zwłaszcza w Iraku?

To znaczy, że musisz być gotów wziąć krzyż i dać odpowiedź. Gotów zmagać się z codziennymi trudnościami, zostawić swój dom, swoją pracę, swój dobytek, swoją przeszłość, swoje miasteczko, wszystko, co należy do ciebie. Ponieważ jesteś chrześcijaninem, musisz być gotów zamieszkać w namiocie, w kontenerze. Musisz być gotów żyć, nie mając nic. I musisz też być gotów błagać o swoje życie, o zaspokojenie codziennych potrzeb. I zarazem musisz być gotów na przyjęcie hojnej miłości, którą okazują ci twoi bracia i siostry. To nie jest tylko i wyłącznie smutny los. To los trudny, pełen wyzwań, w którym jest też dobra nowina o potężnej hojności, miłości i solidarności chrześcijan z całego świata. I jeśli dziś mówimy o tym, że chrześcijanie pozostali w Iraku, to nie dzięki pomocy rządowej, ale przede wszystkim dzięki tej solidarności chrześcijan na całym świecie.


Irak jest także ojczyzną chrześcijaństwa...

Tak. Irak i Syria... to tereny, gdzie przyjął chrzest św. Paweł i chrześcijaństwo w tej części świata było tam od samego początku. Wspólnota żydowska była tam od czasów niewoli babilońskiej i asyryjskiej i wiemy z pewnością, że pierwsi uczniowie przybyli głosić tej wspólnocie Dobrą Nowinę o tym, że Jezus z Nazaretu jest Chrystusem. To historyczna ziemia i jesteśmy dumni, z bycia chrześcijanami w tej części świata.


Ilu chrześcijan opuściło Irak z powodu wojny?

Około 1,5 mln irackich chrześcijan opuściło swój kraj w ciągu ostatnich 13 lat.


To wielka strata nie tylko dla wspólnoty chrześcijan w Iraku, ale dla całego Kościoła?

To rana dla całego Kościoła. Bliski Wschód, to korzenie chrześcijaństwa, a zadaniem i odpowiedzialnością każdego chrześcijanina jest dbać o to, by korzenie żyły, by chrześcijaństwo mogło kwitnąć. To jak z drzewem: jeśli korzenie są wyschnięte, wszystko może się zdarzyć... Dlatego odpowiedzialnością chrześcijan jest zostać i przetrwać na Bliskim Wschodzie. W tym niespokojnym, pełnym przemocy świecie, rozwiązania polityczne, gospodarcze i społeczne są potrzebne, ale głęboko wierzę w to, że najpełniejszą odpowiedzią na tę przemoc jest Jezus Chrystus i Boże Miłosierdzie. A kto może tam zanieść Boże Miłosierdzie i Jezusa? Chrześcijanie. Wobec tak wielkich trudności i zła, potrzeba ducha przebaczenia, aby ocalić cały Bliski Wschód. I potrzeba przykładu tego przebaczenia. Głęboko wierzę, że ten przykład mogą dać tylko chrześcijanie. Mówimy o państwie, o konstytucji, ale ostatecznie czujemy, że żyjemy w prostym społeczeństwie o mentalności plemiennej, któremu potrzeba chrześcijan, jako soli ziemi. Więc jeszcze raz: być solidarnym z chrześcijanami w Iraku, to być odpowiedzialnym za pomaganie im w przetrwaniu w tej części świata.


Jednak świat może nie tylko pomagać, ale też wiele uczyć się od chrześcijan w Iraku. My poszukujemy pewnego komfortu w wyznawaniu wiary, wy jesteście gotowi poświęcić wszystko...

Myślę, że ważne i pełne wyzwań jest pytanie: dlaczego jesteś chrześcijaninem? Czy jesteś gotów wytrwać w wierze, kiedy doświadczasz trudności materialnych? Czy jesteś gotów podjąć ryzyko ze względu na Chrystusa? Czy chrześcijaństwo zmienia coś w twoim życiu? Trudności sprawiają, że zdajesz sobie sprawę z wartości wiary: kiedy jesteś prześladowany nie dlatego, że jesteś mądry, inteligentny, ale dlatego, że jesteś chrześcijaninem. Dostajesz wybór: pozostać chrześcijaninem, albo odejść. Nie ma innej opcji.


Ksiądz Arcybiskup mówił o korzeniach, które powinny pozostać żywe. Czy operacja wyzwolenia Mosulu, powrót wiernych do kościołów w tym rejonie, to oznaki, że te korzenie wciąż żyją?

Operację wyzwolenia Mosulu rozpoczęto przed dwoma tygodniami. Zaczęła się na Równinie Niniwy, gdzie mamy wiele chrześcijańskich kościołów, klasztorów i wiosek. Wierzę, że nasz powrót do nich, nawet tych spalonych i zdemolowanych, to znak nadziei, że Państwo Islamskie zostało pokonane, a krzyż zwyciężył. Trzeciego dnia, jeden z naszych księży postawił krzyż w ruinach kościoła św. Barbary i odśpiewał pieśń o zwycięskim Kościele – to daje nowego ducha, poczucie, że cokolwiek uczynili wrogowie, my wciąż jesteśmy i przetrwamy. Odwiedzanie tych kościołów budzi nadzieję, odwagę, ale też smutek. Na widok świątyni, która była wypełniona ludźmi, żyła nabożeństwami, spotkaniami, działalnością duszpasterską, a dziś jest pusta i spalona – pojawiają się sprzeczne uczucia. Ale najbardziej oczywistym uczuciem jest wdzięczność Bogu, że nam pomógł pozostać, że pewnego dnia będziemy mogli powrócić i odbudować te wioski, otworzyć na nowo kościoły, uderzyć w dzwony, śpiewać i modlić się.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 26 kwietnia

Piątek, IV Tydzień wielkanocny
Ja jestem drogą i prawdą, i życiem.
Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 14, 1-6
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter