26 kwietnia
piątek
Marzeny, Klaudiusza, Marii
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Ojczyzna w kręgu nawrócenia

Ocena: 0
1861
Ojczyzna jest wspólnym dobrem. Jak każde dobro, narażona jest na nieuporządkowane podejście do niej. Na krańcowych biegunach sytuują się dwie postawy. Z jednej strony kosmopolityzm, czyli brak poczucia przynależności do wspólnoty narodowej, odcinanie się od jej korzeni. Z drugiej strony nacjonalizm, który w skrajnej formie może być odmianą bałwochwalstwa, czyli absolutyzowaniem wartości, jaką jest ojczyzna. Zdajemy sobie sprawę, ile zła wyrządziła ta postawa w dziejach człowieka na ziemi. Szowinizm był często u źródeł nieszanowania praw innych narodów, wywoływania napięć i konfliktów, wojen i cierpienia niezliczonych ofiar. Ta mroczna rzeczywistość narusza poważnie Boży ład w świecie i wymaga radykalnej naprawy, radykalnego nawrócenia.

Ojczyzna domaga się tego, co nazywamy caritas discreta – roztropnej miłości, czyli miłości mądrej, rozeznającej, nie ciasnej, nie ślepej, odpowiadającej na potrzeby wspólnoty narodowej, a jednocześnie biorącej pod uwagę prawa i dobro innych wspólnot. Owocem ewangelicznego nawrócenia jest roztropna miłość ojczyzny, praca dla niej, poświęcenie się dla niej, bronienie jej wolności, pomnażanie jej materialnego i duchowego dziedzictwa.

 

Z rodu Polaków

Przykład roztropnej miłości ojczyzny zostawił nam św. Jan Paweł II. W jego pasterskim sercu do 58. roku życia było przede wszystkim miejsce dla Kościoła krakowskiego i dla Kościoła w Polsce. Na tym polu wnosił wkład w pomnażanie dobra w jego i naszej ojczyźnie. Od 16 października 1978 r. musiał poszerzyć przestrzeń swego serca, aby znalazły w nim miejsce wszystkie inne narody, kultury i języki. Nie ulega wątpliwości, że ugruntowana tożsamość, której ważnym elementem była również polskość, pozwoliła mu bez trudu stać się wszystkim dla wszystkim.

 

Ugruntowana tożsamość, 
której ważnym elementem była polskość, 
pozwoliła Janowi Pawłowi II 
stać się wszystkim dla wszystkim

 

Przypomnę tylko kilka epizodów z pontyfikatu Papieża z rodu Polaków, świadczących o tym, jak przeżywał sprawy ojczyzny. Już kilka dni po wyborze pisał w Liście do Polaków: „Niełatwo jest zrezygnować z powrotu do Ojczyzny, »…do tych pól umajonych kwieciem rozmaitem, pozłacanych pszenicą, posrebrzanych żytem« – […] do tych gór i dolin, i jezior, i rzek, do tych ludzi umiłowanych, do tego Królewskiego Miasta. Ale skoro taka jest wola Chrystusa, trzeba ją przyjąć. Więc przyjmuję. Proszę was tylko, aby to odejście jeszcze bardziej nas połączyło i zjednoczyło z tym, co stanowi treść naszej wspólnej miłości” (23 października 1978).

Jan Paweł II, jak nikt inny, rozsławił imię Polski na całym świecie. Nie musiał wiele o niej mówić. Rozsławił ją swoją osobowością, stylem służby, dalekosiężnymi decyzjami, pasterską gorliwością. Ale kiedy trzeba było, mówił także o ojczyźnie, i to na najwyższych areopagach współczesnego świata. Był dumny ze swej ojczyzny i z tego, że jest Polakiem. Wyrósł przecież i uformował się w kręgu polskiej kultury i tradycji, w tym, co w tej kulturze najlepsze.

Nie ulega wątpliwości, że papieska posługa Jana Pawła II zaowocowała także odzyskaniem wolności i suwerenności nie tylko jego ojczyzny, ale i pozostałych krajów Europy Środkowo-Wschodniej. Jego wkład w tę epokową przemianę jest niepodważalny. Ojciec Święty wspierał swoich rodaków w konfrontacji z dyktaturą bezbożnego systemu komunistycznego i modlił się żarliwie, by Duch Święty odnowił oblicze naszej ziemi.

Święty Papież wymagał wiele od siebie, dlatego też miał odwagę wymagać od swych rodaków, aby żyli zgodnie z Bożymi przykazaniami i Ewangelią, a to zawsze wiąże się z nawróceniem. W wymaganiach, jakie stawiał przed Polkami i Polakami, dawał wyraz swemu patriotyzmowi. Pamiętamy, jak niezwykle mocno przemawiał w Kielcach, podczas pierwszej podróży apostolskiej do Ojczyzny po odzyskaniu przez nią wolności. Nawiązując wtedy do swej pielgrzymki idącej „po śladach Dekalogu”, ostrzegał przed niewłaściwym używaniem wolności i zniewoleniem oraz koniecznością rachunku sumienia „u progu III Rzeczypospolitej”: „to jest moja matka, ta ziemia! To jest moja matka, ta Ojczyzna! To są moi bracia i siostry! I zrozumcie, wy wszyscy, którzy lekkomyślnie podchodzicie do tych spraw, zrozumcie, że te sprawy nie mogą mnie nie obchodzić, nie mogą mnie nie boleć! Was też powinny boleć! Łatwo jest zniszczyć, trudniej odbudować. Zbyt długo niszczono! Trzeba intensywnie odbudowywać! Nie można dalej lekkomyślnie niszczyć!” (homilia, 3 czerwca 1991, n. 8).

 

A dzisiaj?

Co by nam powiedział dzisiaj św. Jan Paweł II? Może ponownie wezwałby nas do rachunku sumienia, pytając, jak zarządzamy darem wolności. Może przypomniałby nam, by nie mylić patriotyzmu z partyjnością, z nieposzanowaniem inaczej myślących, z ciągłymi i jałowymi sporami, z brakiem zgody, która rujnuje. Może zachęciłby nas, byśmy dobrze przygotowali się i przeżyli spotkanie z Piotrem naszych czasów – papieżem Franciszkiem – i z młodymi chrześcijanami całego świata, których za kilka miesięcy będziemy gościć w naszym kraju. Nie zmarnujmy też szansy, by pogłębić naszą wiarę, by jako naród odnaleźć się w wielkiej rodzinie narodów świata i całego Kościoła.

kard. Stanisław Dziwisz
fot. Ryszard Rzepecki/WDWP

Idziemy nr 12 (546), 20 marca 2016 r.

 

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 26 kwietnia

Piątek, IV Tydzień wielkanocny
Ja jestem drogą i prawdą, i życiem.
Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 14, 1-6
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter