Modlitwa za ofiary Auschwitz

Na dziedzińcu przylegającym do bloku 11, nieopodal Ściany Straceń, gdzie hitlerowcy rozstrzelali co najmniej kilka tysięcy osób, ośmiu księży diecezjalnych i zakonników z dekanatu oświęcimskiego oraz oświęcimianie oddali hołd pomordowanym w Auschwitz i we wszystkich obozach oraz łagrach. W modlitwie udział wzięło kilkadziesiąt osób.

O. Piotr Cuber OFMConv., gwardian klasztoru i proboszcz parafii w Harmężach, przywołał świadectwo nieżyjącego byłego więźnia KL Auschwitz Mariana Kołodzieja, którego monumentalną wystawę „Klisze Pamięci” można oglądać w podziemiach harmęskiego klasztoru.

Jak zauważył zakonnik, pytanie, które zadawało sobie wielu ludzi więzionych w Auschwitz dotyczyło obecności Boga w tym miejscu – „gdzie był Bóg, gdy tu na ziemi oświęcimskiej wydarzyła się ta hekatomba śmierci?”.

Według duchownego, odpowiedź Kołodzieja była jednoznaczna: – Bóg był razem tymi ludźmi, cierpiąc z nimi i w nich, a dowodem na Jego obecność w tym piekle na ziemi były także takie postaci, jak św. Maksymilian Kolbe czy św. Edyta Stein i błogosławieni męczennicy Auschwitz – dodał.

– W tym szczególnym miejscu heroizmem było nie tylko oddanie życia za innego człowieka, ale zachowanie swojego człowieczeństwa – dodał kaznodzieja. Wyjaśnił, że dzisiejsza modlitwa potrzebna jest szczególnie tym braciom, którzy być może swego człowieczeństwa w tym miejscu nie obronili.

– Chcemy o nich pamiętać, tak jak Bóg o nich pamięta – zapewnił.

Liturgii w Dzień Zaduszny przewodniczył ks. Fryderyk Tarabuła, wicedziekan dekanatu oświęcimskiego. Duchowny zachęcił do modlitwy o miłosierdzie Boże także dla katów.

Uczestnicy liturgii odmówili Koronkę do Miłosierdzia Bożego. Pod Ścianą Straceń złożono kwiaty i zapalono znicze.

W byłym obozie koncentracyjnym Niemcy więzili ponad 1,3 mln osób. Życie straciło tu ponad 1,1 mln, głównie Żydów.