O Wielkim Poście jako pielgrzymce nadziei mówił dziś papież podczas audiencji ogólnej. Jego katechezy środowej na placu św. Piotra wysłuchało dziś ponad 10 tys. wiernych.
fot. PAP/EPA/GIORGIO ONORATIOjciec Święty zaznaczył, że spojrzenie na Wielki Post w perspektywie nadziei wypływa z tajemnicy paschalnej, ku której ukierunkowany jest cały ten czas czterdziestu dni przygotowań na Święta Zmartwychwstania Pańskiego. Jest to okres pokuty, także umartwienia, ale które nie są celem samym w sobie, lecz służą temu, abyśmy zmartwychwstali z Chrystusem, abyśmy odnowili naszą tożsamość chrzcielną, to znaczy narodzili się na nowo „z wysoka”, z Bożej miłości.
Franciszek odwołał się do doświadczenia wyjścia Izraelitów z Egiptu. Wskazał, że ta pielgrzymka narodu wybranego odbywa się w nadziei, jest wyjściem z niewoli ku wolności. Wszystko na tej drodze „ma sens tylko w zbawczym planie Boga, który chce dla swego ludu życia, a nie śmierci, radości, a nie bólu” – powiedział papież.
Ojciec Święty przypomniał, że nasze zbawienie zawdzięczamy Panu Jezusowi i temu, że otworzył nam drogę przez swoją mękę i śmierć krzyżową. Nie oznacza to jednak, że nam już nic nie pozostało do zrobienia. Również i my jesteśmy wezwani do odpowiedzenia „tak” i do naszego udziału w zbawczym dziele Chrystusa.
– W tym sensie Wielki Post jest "sakramentalnym znakiem naszego nawrócenia", naszej pielgrzymki od niewoli ku wolności, którą zawsze trzeba ponawiać – powiedział Franciszek. Zaznaczył, że wielkopostne wyjście jest pielgrzymką, w której kształtuje się sama nadzieja.
– Z sercem otwartym na tę perspektywę wkraczamy dziś w Wielki Post. Czując się częścią świętego ludu Bożego, z radością rozpoczynamy dzisiaj tę pielgrzymkę nadziei – stwierdził papież na zakończenie swojej katechezy.